Obserwatorzy

piątek, 29 października 2010

Taaaakie czary...



Powyższe zdjęcia bez komentarza.

________________________________________________________________________________________

A kto zna...?  Zdjęcie zrobiono około 1970 roku w Białymstoku na przystanku autobusowym przy dawnej Alei 1-go Maja...
-----------------------------------------------
To nie wszystko.
Otóż nareszcie zarejestrowałam się na Forum Maranciaków.
I co dalej?
Kto może mi coś podpowiedzieć - bardzo o to proszę. Na @ albo jako komentarz.
Jestem zupełnie zielona. Nie mam pojęcia , jak tam zabrać głos, jak zobaczyć aktualne wpisy. Zero wiadomości.Ale od czegoś trzeba zacząć.I tak kilka dni siedziałam nad rejestracją - gdy dla większości z Was to mniej niż mały Pikuś.
Zamiast grzać druty to ja przed komputerem...
A robótka w 49% już zaawansowana..  Pruć? Zostawić? Taki wirus prucia koło mnie krąży....Posted by Picasa

poniedziałek, 25 października 2010

Prototyp?

Najpierw bladoniebieski komplecik dla młodej panieneczki.W zestawie jest czapka-beret (jeśli zostanie zblokowany),mitenki i golfik.Kolor jest wg mnie śliczny, ale wada podstawowa - włóczka "z odzysku", a ta, jak powszechnie wiadomo, już nie jest taka ciepła.Przy niebieskiej świątecznej serwetce są przypięte ozdoby szydełkowe do tego kpl.Ktoś, kto go otrzyma musi sam zadecydować, czy przyszyć do czapki wiązania, czy nie i co zrobić z resztą kółeczek.Dziś będzie wysyłka, do piątku Emilka powinna być wystrojona..
Kolor czerwony wyżej znaczy tylko, że nie mogę sobie poradzić z komputerem.
A teraz mam wstawić zdjęcie prototypu i czy aby będzie tam, gdzie go chcę umieścić?
Jest! Udało się.Pamiętacie różową czapeczkę?A tu jest beżowa, srebrzysta trochę (przy odrobinie wyobraźni).
.Uwaga !  Uwaga! Ta czapeczka będzie nagrodą pocieszenia w mojej ROZDAWAJCE, ale pod tym postem, dzisiejszym, trzeba wyraźnie napisać, że w razie czego to się chce taką nagrodę pocieszenia.W końcu nie każda osoba może takie fikunśne coś nosić.Miał ją na głowie mój trzynastoletni syn i leży, skromnie mówiąc, przyzwoicie.Jest na mego syna o 2 cm za długa, tzn.on ma za krótką szyję, albo ja za długą zrobiłam.

piątek, 22 października 2010

Zapach kobiety...

Ostatnio kupiłam sobie Chanele Nr 5...Pewnie to podróbka ale pachnie tak...Jak Poemat z przed 25 lat...
No i tak zechciało mi się poustawiać i popstrykać...


A jak ty pachniesz?
Jaki jest Twój zapach?
 Posted by Picasa

czwartek, 21 października 2010

Tęczowy sweterek - półgolfik

Powstał na imprezę charytatywną u Kasi (kachazet  - "Tańcząca z drutami").
Jak widać powstawał z tzw. "niczego" - z resztek pastelowych, dziecięcych włóczek (coś tam na banderolach pisało "babi", ale nie pamiętam, bo to dawno temu).Sweterek jest, a ja się biję z myślami, czy czasem od nowa nie zrobić stójeczki....Jeszcze jest mała chwila, bo impreza jakoś 12 albo 13 listopada.
Kasiu (kachazet) - odezwij się jakoś , może być na maila.
A
A tu są najbardziej prawdziwe kolory
Sweterek jest zbliżony wielkością do rozm 134, a może trochę mniejszy.
Byłby dobry na córeczkę Beaty (To lubię).



Kai - Twoje odpowiedzi są fenomenalne!
A oto nastepna zagadka:

Lew jako król zwierząt zwołał wszystkie zwierzaki na spotkanie.
Jakiego zwierza nie było? Posted by Picasa

wtorek, 19 października 2010

O wszystkim innym

tu.ale nie o drutowaniu !
Tak niechcący wyszło, że najpierw pokazuję doniczki z amarylisami. Wczoraj wygoniłam je "spać",ale zanim co pstryknęłam fotkę.Ata - zobacz jak pięknie by tam było z Twoim brązowym kotem.Z dwoma kotami...Może nawet z całą rodziną brązowo złotych kotów...?
A tu moje narzędzia pomocne w pracy.Ten kufereczek plastikowy i brzydki kupiłam kilka lat temu a po namyśle schowałam głęboko do szafy.Dopiero teraz , robiąc z e 100.kłębuszków jednocześnie przeprosiłam brzydactwo i zagoniłam do roboty.

I moje kochane fiołeczki.Nawet nie wiem ile mam kolorów Nie mieszczą się na moim , ogromnym w końcu,  parapecie.Ubolewam nad plastikowymi doniczkami.Ceramiczne póki co są poza zasięgiem mojego portfela. Na parapecie stoi 29 doniczek, z czego przynajmniej 4 kwiatki należałoby rozsadzić  (4 x 3 = 12)....
Posted by Picasa
Więcej zdjęć jest w Myślę sobie.

Kai - pytanie brzmi:
Czy można włożyć do lodówki żyrafę?  

poniedziałek, 18 października 2010

Pochwała kamizelki


ww
Obie kamizelki są bardzo stare. Niebieską noszę bardzo, bardzo "tylko czasami".Natomiast tę w brązowe pasy - często i namiętnie ale - pasjami. I najczęściej jako bluzkę.Robiłam ją w poprzek, mankiety i plisa przy szyi są doszywane.A kiedy po wieloletnim noszeniu kamizelka zrobiła się nadto szeroka - zrobiłam na niej zaszewki. I dalej noszę.

Pod poprzednim postem napisał komentarz bloger z Finlandii.- Teuvo Vehkalahti.Jak zrozumiałam (dziewczyny znające język angielski - wspomóżcie w razie czego) po pochwałach  prosi mnie, bym Was zainteresowała Jego blogiem.Potrzebne mu są do czegoś nasze znaki narodowe na blogu.Byłam i oglądałam, bo poczytać nie umiem.Akurat ostatnie fotki specjalnie mnie nie zainteresowały, ale gdy "weszłam" głębiej - bardzo ładne zdjęcia jesieni.Piękne.Może nie aż oszałamiająco piękne, ale z pewnością warte poświęcenia czasu na oglądanie. Z całą pewnością  jeszcze wrócę tam popatrzeć.
http://ttvehkalahti.blogspot.com/

Dziękuję za komentarze, jakie napisałyście pod postem "Otrzymałam..."

Kai -nie wiem jak będzie z Addikami,- przeczytałam Twego bloga 4 razy.Posty z sierpnia znam na pamięć (sik!).Widocznie gapa ze mnie albo już taki tuman zakuty - klapa...
Ale mam zagadkę dla Ciebie. Przyszedł z nią do mnie mój czternastoletni wnuk:
-Czy można zamknąć słonia w lodówce?I jeśli tak - to jak to się robi? A może jednak się nie da?

Oczywiście każdy może odpowiedzieć i to pod postem.Ogromnie jednak zależy mi na odpowiedzi Kai. 
Chyba nawet mogę obiecać ciąg dalszy...


Posted by Picasa

piątek, 15 października 2010

ROZDAWAJKA !!!

Serdecznie zapraszam na moją pierwszą rozdawajkę.Robię to z pewną nieśmiałością - bo niby komu potrzebne jakieś tam kominy, berety i mitenki .Może jednak ...
Uprzedzałam, że termin będzie krótki, bo wszystkie przedmioty już są gotowe.
Z nr 1 pierwsza wygrana: komin, beret i mitenki (trzy w jednym!!!).Kremowa włóczka to OLIWIA 25 % wełny.Pozostałe nitki mają wełny więcej.
A to druga wygrana: czapeczka i mitenki.I nie jest to czapeczka dla małego dziecka....

A
Wygrana trzecia i czwarta - jak na załączonym obrazku.

A jakie zasady?

1.Musisz być moim obserwatorem.
2.Musisz od czasu do czasu pisywać tutaj komentarze.
3.Musisz napisać komentarz-zgłoszenie pod tym postem.
4.Musisz zamieścić na swoim blogu informację o mojej rozdawajce najlepiej z aktywnym linkiem.
Uf! A o czym zapomniałam?
Niech się zapisze choć kilka osób!
Starałam się....


Koniec zapisów o północy 7 listopada 
(noc z niedzieli na poniedziałek). 
Ps. A jeśli ktoś nie ma bloga - na to trudno. Niech mimo wszystko startuje.Może niech powie o mnie swoim znajomym?

Posted by Picasa

Otrzymałam ...

...takie oto wyróżnienie.Powiedziałabym, że za to, że moje posty i komentarze wymknęły się  z pod kontroli (hihihi!).Bardzo, bardzo dziękuję Joli (u Alojka),że zechciałam wyróżnić mnie .

Jest wiele osób, którym się to wyróżnienie należy.Jola dobrze napisała - fakt, że obserwujemy blog - już jest wyróżnieniem.Po za tym, choć obserwuję dużo blogów, z pewnością są inne, również bardzo zasługujące na to specjalne wyróżnienie.
Ja wybrałam:
Antosię (HobbtyAntosi) - generalnie za życzliwość:za naukę i pomoc w "nagłych wypadkach";
Nivejkę (Zołza z PeGeeRu) - za satyrę i humor;
Pimposhka (Polka w Yorku dzierga) - za radosne dzielenie się swoją wiedzą o farbowaniu i dzianiu .

niedziela, 10 października 2010

WIEWIÓR...?




Taką właśnie kamizelkę ostatnio zrobiłam.I jeszcze nie wysłałam!
Warkocz na warkoczyku warkoczykiem poganiany. Nieco inne warkocze z tyłu .Z przodu - chyba ładniejsze.Ale dobrze będzie widać, gdy Agatka nałoży ją na siebie, warkocze wtedy się rozciągną na wypukłościach naszej koleżanki blogowej i będzie je lepiej widać.
Ja tymczasem mam pięć (przesadzam!) robótek na drutach i każda aż kapie tęczą - tak są kolorowe.Oczywiście przesadzam najmocniej jak można. Czyż zawsze muszę być poważna i dosłowna?


Dla zainteresowanych sprawami technicznymi:
- włóczka YAMART MERINO DE LUXE (280m/100g)
- poszło jej około 28 dag
- druty nr 3
- rozmiar kamizelki : na ok.95 cm w biuście 
- wszystkie nabierania oczek - metoda krzyżowa.
Co Wam powiem, to Wam powiem, ale Wam powiem - żadne zdjęcie nie oddaje prawdziwego koloru kamizelki. 

I co? Można niewiele napisać? 
Ano można, jak się na komentarze odpowie pod komentarzami. 
Jak Wy wolicie?

Lada chwila będzie u mnie EXPRESOWE   CANDY. Expresowe w tym sensie, że mało czasu na zapisy, a komentarze u mnie obowiązkowe.

Jakie tam candy! ROZDAWAJKA po prostu. Właśnie te drobiazgi na  rozdawajkę przygotowuję!  
Posted by Picasa

czwartek, 7 października 2010

Kolor niebieski powrócił!

Ale na początek KUKURYDZA.Moje chłopaki bardzo ją lubią.Ja zresztą też.Ta jest swojego "chowu".W tym roku niezbyt urosła. Proszę zwróćcie jednak uwagę na serwetkę leżącą pod talerzykiem.To jest haft mojej siostry z Krakowa.
A tu już niebieski sweterek Emilki.Najpierw w trakcie "produkcji".
I już gotowy.U góry pokazuję tylko przód.Na dole tył i przód.
 Posted by Picasa
Agata zapewniła mnie, że Emilka jest zadowolona ze sweterka.
A pod sweterkiem są poduszki zrobione przez moją siostrę z Krakowa.Takie przeplatanie wstążki ponoć wymaga anielskiej cierpliwości.

 Jeszcze słówko o sweterku.Włóczka niebieska i biała to KOTEK (300 m/100g) - poszło go ok.25 dag. A ta bladoniebieska to ELIAN klasik - poszło niespełna 5 dag. Druty nr 3 .Wzory powszechnie znane, a układ pasków z tych wzorów i układ kolorów  to już moja  "sprawka"..