Dzięki Waszym radom udało mi się usztywnić kieliszki.Zrobiłam to zgodnie z sugestią Janeczki, tj. długo moczyłam w Łudze, a dopiero potem je nadziałam - na stopki kieliszków.Kurczak na zdjęciu wygląda lepiej niż w realnym świecie.W każdym razie tylko tego jednego obfociłam i tylko tego jednego podarowałam. Reszta do śmieci, bo nawet pruć się nie opłaciło.
W sobotę dokonałam takich zakupów.Jest to czeska włóczka o nazwie WENDY.Akryl + 15% wełny.Robi się wspaniale.Nie przypuszczam, by coś tu miało gryźć.Jest mięciutka.Nie rozdwaja się.Zgodnie z przepisem powinnam robić na drutach nr 4,5 albo 5.Ja robię na nr 3.
Ma 1 kg tej włóczki - 70 dag czarnej i po 10 dag ciemnozielonej, jasnej zielonej i naturalnej.Nie do końca wierzę, że mi wystarczy, bo teraz, jak już troszkę podrobiłam - wydaje mi się, że dość szybko jej ubywa!
Wybrałam z Burdy wzór nr 290 z pewnymi modyfikacjami wzoru w górnej części oraz z dostosowaniem kolorów do moich zachcianek.
Tyle mam robótki po trzech dniach pilnego drutowania i jednym dniu na wielkanocne cudaki.
To znów sweter dla syna S.Znów wątpliwości.Mąż i jego kolega orzekli, że za mocno wyrapiaty..
Wlazłam na Allegro.Obejrzałam kolejno 40 stron męskich swetrów i dalej do 201 strony na gęste wyrywki.Spotkałam i niskie i zawrotne ceny - ale ani jednego swetra, który mnie by się podobał dla młodego mężczyznę.Zdecydowana większość to paseczki.Następnie całkiem gładkie.Trochę rombów.Jeszcze mniej wzorów norweskich - może 15 - 20 swetrów.Wszystko maszynowa robota i ceny od 52 (jeden !!!) przez 280 do 520 - 580 zł.Jakiś sweter był za 1 zł.Ale to chyba aukcja, nie za dobrze się znam..
Obiecałam, że dziś się zajmę przyznanymi mi wyróżnieniami.Na razie coś mi się dzieje z oczętami i muszę wiać od komputera :) Może za godzinkę mi przejdzie.
Najmłodszy syn szczęśliwie dojechał do Hagen.
Czy ten wzór jest naprawdę taki mocno krzyczący?
Ma być z tyłu, z przodu i na obu rękawach.Tylko prawdę piszcie, proszę.
W tej chwili to jeszcze łatwo spruć!
=============================
Jeśli ktoś wie, którą włóczkę powinnam kupię w sklepie internetowym na sweter z gruszką ( Chłopaki nie płaczą), tak aby było i tanio i dokładnie ten kolor różowawy - to też niech mnie oświeci.Bardzo proszę!!!![Posted by Picasa](//photos1.blogger.com/pbp.gif)
To znów sweter dla syna S.Znów wątpliwości.Mąż i jego kolega orzekli, że za mocno wyrapiaty..
Wlazłam na Allegro.Obejrzałam kolejno 40 stron męskich swetrów i dalej do 201 strony na gęste wyrywki.Spotkałam i niskie i zawrotne ceny - ale ani jednego swetra, który mnie by się podobał dla młodego mężczyznę.Zdecydowana większość to paseczki.Następnie całkiem gładkie.Trochę rombów.Jeszcze mniej wzorów norweskich - może 15 - 20 swetrów.Wszystko maszynowa robota i ceny od 52 (jeden !!!) przez 280 do 520 - 580 zł.Jakiś sweter był za 1 zł.Ale to chyba aukcja, nie za dobrze się znam..
Obiecałam, że dziś się zajmę przyznanymi mi wyróżnieniami.Na razie coś mi się dzieje z oczętami i muszę wiać od komputera :) Może za godzinkę mi przejdzie.
Najmłodszy syn szczęśliwie dojechał do Hagen.
Czy ten wzór jest naprawdę taki mocno krzyczący?
Ma być z tyłu, z przodu i na obu rękawach.Tylko prawdę piszcie, proszę.
W tej chwili to jeszcze łatwo spruć!
=============================
Jeśli ktoś wie, którą włóczkę powinnam kupię w sklepie internetowym na sweter z gruszką ( Chłopaki nie płaczą), tak aby było i tanio i dokładnie ten kolor różowawy - to też niech mnie oświeci.Bardzo proszę!!!
![Posted by Picasa](http://photos1.blogger.com/pbp.gif)
Mnie się podoba.Ja jeszcze nigdy nie robiłam takich wzorów na swetrze więc podziwiam podwójnie bo wydaje mi sie to strasznie trudne.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Ciebie za zapał przy tych kolorowych wzorach! Są piękne, ale obecnie panowie noszą gładkie lub właśnie w paseczki. Nie mam syna ale obserwuję partnerów moich córek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapowiada się wspaniale. Bardzo mi się podoba. Mój mąż pewien sweter w norweskie wzory, który zrobiłam 20 lat temu nosi do tej pory. Pewnie by chciał jeszcze ale doba nie chce się rozciągnąć. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWzór jest bardzo ładny,podziwiam Ciebie za wytrwałość:)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba bardzo ale dla młodziaka to może zrobiłabyś tylko z 2 kolorów? Jeśli tak strasznie nie chce aż tak "kolorowo"?
OdpowiedzUsuńten norweski to prześliczny sweterek bEdzie
OdpowiedzUsuńWzory piękne, ale uważaj przy praniu, bo Wendy farbuje.
OdpowiedzUsuńSzczerze- teraz wzory norweskie są modne tylko na okazje narciarskie. A większość facetów nie lubi swetrów we wzory. Ja to bym wpierw uzgodniła z zainteresowanym, jaki wzór mu pasuje, Z moich obserwacji wynika,że faceci są w stanie przełknąć bez trudu sweter z pasem rombów w innym kolorze, lub dość szerokich pasów prowadzonych ukośnie.Poza tym z własnego doświadczenia wiem,że nasze dzieci mają już zupełnie inny gust niż my i ja, ilekroć mam robić sweter dla córki lub wnuczka, dokładnie uzgadniam fason, kolor, wzór, bo po co ma potem nosić to tylko dlatego,żeby mi przykrości nie robić.Bo wiesz, dzieci nas kochają, wiedza,że to nasz trud i są wewnętrznie rozdarte, gdy dajemy im coś, co nie za bardzo spełnia ich oczekiwania pod względem koloru czy też fasonu. W tym wzorze po prostu za dużo się dzieje, jak na męski gust.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Sliczny swetr ale jak dla młodego faceta to dwa kolory to myślę że dość.
OdpowiedzUsuńA co do swetra z gruchą to ja robiłam z Pearl taki łososiowy róż-zamawiająca stwierdziła że to był strzał w dziesiątke
Agnieszka M,
OdpowiedzUsuńZapewniam Cię, że to wcale trudne nie jest!
Marzanna
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź.
Janeczkowo
OdpowiedzUsuńStwierdzam, że już się n-i-e z-a-p-o-w-i-a-d-a...:(
Ogrodniczka
OdpowiedzUsuńNie wystarczy, że wzór jest ładny...
edi.es
OdpowiedzUsuńWzięłam to pod uwagę.
Agajaw
OdpowiedzUsuń...nie będzie...:(
Trikada
OdpowiedzUsuńDobrze, ze o tym napisałaś.Dziękuję. Czarny rzeczywiście zostawił ślad na białym ręczniku...
Anabell
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że coś jest nie tego...
JUŻ SWETRA NIE MA.
A w zasadzie prawie nie ma.Zostanie stosunkowo niewielki szlak drobnych wzorów na dole.Obawiam się ,że czarnej włóczki, której łącznie jest 70 dag, mogłoby na sweter nie starczyć.
Dalej już robię bez pytania.
Isia511
OdpowiedzUsuńSweter zmieniony - nie ma tematu.
Dzięki za podpowiedzi.
Tylko Ty napisałaś o swetrze z gruchą.Nie mogę się zdecydować.Nie widziałam filmu.A powinnam zamówić.
Ciekawa jestem jak bedzie wygladala nowa wersja. Mnie sie ten pierwszy wzor podobal, ale nie jestem facetem. Swoja droga to niewiadomo czemu faceci sie tak panicznie boja kolorow.
OdpowiedzUsuńSolaris
OdpowiedzUsuńMnie się też podobał, tylko podejrzewałam, że mój syn może w ogóle odrzucić sweter.Za duże wzory, za dużo jasnego.Zostawiłam ok.17 cm "drobnicy", głównie ze strachu, że czarnej włóczki zabraknie:)
Wiosennie się u Ciebie zrobiło:)W sprawie swetra się już nie wypowiadam,skoro zmieniłaś plany:)Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńFajny kurczak i kieliszki. Wzór na swetrze bardzo mi się podoba. Pytanie czy Twojemu synowi się będzie podobać? Fajne zakupy.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńLucynka
OdpowiedzUsuńTo pozory.Kieliszków i kurczaka już nie mam.
Odrobina zieleni w swetrze pozostała.To jednak jest ciepły sweter.to znaczy: będzie - mam nadzieję...
Eve-jank
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że gdyby taki kurczak lub kieliszek trafił w Twoje superowe paluszki...A co tam, nie będę sobie samej dokopywać! Już i tak leżę na ziemi!
Mam nadzieję, że teraz Stivi zaakceptuje sweter.A jak nie - poszukam do swetra odpowiedniego faceta!!!Mam kogoś na oku.
Ela nie przesadzaj kurczak bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńMówisz, że faceta odpowiedniego do swetra poszukasz? Dobre to już teraz wiem co się robi jak facet w swetrze nie chce chodzić. Faceta trzeba zmienić, a nie sweter przerabiać he he żartowałam oczywiście-buziaki przesyłam.
Wzór bardzo modny w tym sezonie:)w markowych sklepach swetry z wzorem norweskim kosztują 300-400 zł i są bardzo poszukiwane:)Myślę że syn się ucieszy,jeśli go moda cokolwiek interesuje:)))Oby nie było go za dużo tzn wzoru,ma byc szlak a nie cały we wzór:)))
OdpowiedzUsuńCześć, Elżbieto! Wzór jest norweski, po prostu, jak Pan Bóg przykazał - one takie są. Zapytaj swoich mężczyzn, czy byłoby wg nich lepiej, gdybyś cały wzór przerobiła włóczkami w tym samym kolorze ;).
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o sweter z gruchą, to zapytaj Zdzid - ona kiedyś taki robiła (chyba nawet więcej niż jeden) i wyszedł jej taki jak na filmie, więc może poleci Ci jakąś włóczkę do niego.
Eve jank
OdpowiedzUsuńKurczak tylko na zdjęciu taki fajny. W rzeczywistości - nie!
Przecież nikt nie powinien pruć dobrego, ładnego swetra!A mój syn chodzi na czarno i w glanach.A portki to takie szerokie i niezgrabne są.Subkultura, albo co.Nie znam się.I z tego powodu na swetrze nie może być żadnych wzorów.Po cichu mam nadzieję, że może coś tam w głowie zaczyna się zmieniać.
Bozenas
OdpowiedzUsuńA mnie ręce opadają. Toż chcę, aby wyglądał w tym swetrze przyzwoicie!I modnie.
Lada dzień skończy 23 lata.
Kai
OdpowiedzUsuńByłam na blogu Zdzisi.Robiła z SONI NORMAL. Do dziś nie będzie przechowywać banderoli z nr serii i koloru!Coś tam widziałam w sklepach internetowych.Taka jestem nie przekonana do kupowania bez miziania!Muszę czuć włóczkę!
A mnie się bardzo spodobał wzorek swetra, szkoda, że sprułaś... no ale jeśli miałby nie przypaść do gustu przyszłemu właścicielowi - to masz rację - nie warto się męczyć:-) zobaczysz, że za kilka lat sam Cię o taki poprosi:-))) A kurczak i kieliszki super!!!
OdpowiedzUsuńMirabelko
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za takie sympatyczne wsparcie!
Miał być wyrapiaty - będzie bardziej stonowany, jednak ze wzorem i z wykorzystaniem wszystkich kolorów.
Witam.My tu piszemy Ty odpisujesz a Napewno już połowa swetra zrobiona,bo Ty jesteś bardzo zdolna.Pozdrawiam Anka
OdpowiedzUsuńCześć Aneczko!
OdpowiedzUsuńMoże nie aż połowa, ale nie narzekam.Na robótkę. Natomiast głośno i wyraźnie narzekam na męża.Naznosił surowych wiktuałów, a ja to muszę na smaczne jedzonko gotowe do podgrzania przerabiać.Zaczęłam od bigosu.Ale mam ponad 2 kg szynki!A nie mam pomysły ,zważywszy, że syn gulaszu i podobnych nie lubi.Bigos, fasolka po bretońsku i klopsiki do dania dyżurne.Pieczeń i mielone na zimno,bez słoików. A co jeszcze mogę zrobić w słoiki? Jakaś zaćma na mnie przyszła. Chyba muszę w książkach pogrzebać.
wedrowke po blogach zaczynam od Ciebie, mam wiele do nadrobienia, i sie nie zawiodlam, bardziej kolorowo nie moze byc.Sliczne prace.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, bardzo dziekuje za Twoje odwiedziny parostatkiem np.
O Joleczko!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, ale myślę, że na prawdziwą wycieczkę parostatkiem poczekać jeszcze trzeba .A już tak tęskno do wiosny!Nie ukrywam,że brak mi i kolorów, i słońca.A na słońce jestem uczulona...
Witam i bardzo dziękuje za odwiedziny.Jeżeli mogę jako nowicjusz zabrać głos co do tego co mi się podoba.Na początek ''kawałek Islandi'' i już zaczęło mi się podobać.Odstresowywuje się oglądając stronę internetową ''Moje wyprawy dalekie i bliskie'' i czytając opisy tych wypraw.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o szydełkowanie to znalazłam pokrewną duszę.Nigdy nie udało mi się zrobić nic
ze schematu, a nawet licząc przerobione oczka. Kurczaczek jest bardzo fajniutki zresztą i kieliszki.Wygląda to razem bajecznie kolorowo.Co do tych męskich swetrów to tylko mogę się dołączyć do tego co napisała Eve-Jank.Jeżeli nie masz nic przeciwko będę TU zaglądała.Pozdrawiam cieplutko.
Jejku - u Ciebie już Wielkanocne kurczaczki goszczą, a ja zatrzymałam się w okolicach jesieni u siebie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Juta
OdpowiedzUsuńMiło poznać, choć tylko w wirtualnym świecie.
1.Obrazki będą się zmieniać, ale nie za często Zawsze na takie, które i mnie się bardzo podobają, a nie koniecznie są związane z porą roku w Polsce.
Dziękuję za miłe słowa.
A sweter już jest bardzo zmieniony - na razie doszłam do pach kadłubka.Tylko...
Zapraszam.Zaglądaj choćby wiele razy dziennie - może kiedyś wypijemy razem herbatkę.
Rumiankowa Polana
OdpowiedzUsuńPrawdę powiedziawszy pomyślałam, że Ciebie już nie interesuje blogowanie i zrezygnowałam z obserwacji.Zawsze mogę do niej wrócić.Takie fajne zdjęcia zamieszczałaś.Było na co popatrzeć.
Wracaj i bloguj!
Buziaki!