Przed 16. lutym zaczęłam robić pierwsze kurczaki. I do tej pory! A w nocy mi się przyśnił pan Jarosław z armatą skierowaną na Wawel.Dlaczego? Zdecydowanie wolę, żeby mi się śniły kury, nawet jak już na nie patrzeć nie mogę.W swojej rozpisce pominęłam trzy rodziny i dorabiałam znów kurki. Dla siebie nie mam ani jednej.Prawdę Janeczka napisała, że szewc bez butów chodzi.I będzie chodził, bo co ładniejsze żółcie już się wykończyły, a po nowe moteczki nie pójdę.Ale muszę się pochwalić ostatnim upominkiem.Dostałam od przyjaciółki baranka. A jakieś trzy lata temu też dostałam od niej baranka - tylko z innej formy.Na wszelki wypadek go nie zjedliśmy.Tak więc mam dwa baranki .Oto one:
A teraz jeszcze te moje ostatnie ogoniaste, wyślę je, choć nie ma mowy by doszły przed świętami, przepraszam...
I bardzo ważne - karteczka od Janeczki - ręczna robota - podziwiać proszę.
Elu jeszcze raz dziękuje ci za piękny sweterek
OdpowiedzUsuńpostaram sie jeszcze przed świętami go opublikowac
Twoje zdjęcie główne - z Islandii - powaliło mnie!
OdpowiedzUsuńA kurczaczki - swoją ilością i różnorodnością oczywiście też :))
pozdrowienia świąteczne Tkaitko! :))
Napracowałaś się. Ja mam zamiar upiec zająca bo mam taką blaszkę. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAgatko Kochanieńka
OdpowiedzUsuńdlaczego mi nie napiszesz, że leży dobrze albo źle...Ja tak na to czekam...
Milutko i świątecznie u Ciebie. Miło popatrzeć na te kolorowe cudeńka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam świątecznie :)
Śliczne kolorowe cudeńka.
OdpowiedzUsuńMówi zając do baranka,
jaka piękna ta pisanka,
wtem z jajeczka wyszła kurka,
nastroszyła swoje piórka,
Teraz biega, głośno krzyczy,
że WESOŁYCH ŚWIĄT CI ŻYCZY!
Iw
OdpowiedzUsuńmam całą serię zdjęć wulkanu, kiedyś jeszcze pokażę błyskawice, bo którejś nocy rozpętała się tam burza...Często je oglądam. Wszystkie.
Dziękuję za miłe słowa.
Janeczko
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bardziej wolałabym pasztet z zająca (królika) i jeszcze żeby ktoś go za mnie zrobił...
Grahasil
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję.Bardzo mi miło.
Danusia
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Lubię właśnie na wesołą nutę.Śliczny wierszyk wybrałaś (napisałaś? - wow!!!).
Elu, pracusiu, Twoja kurka zerka na mnie;-)Właśnie wyciągnęłam stare zasoby i okazało się ,że to moja jedyna. Ja robiłam i rozdawałam... nie teraz, w latach poprzednich!
OdpowiedzUsuńBasieńko
OdpowiedzUsuńa ja sobie siedzę, piórka mi opadły,zaadresowałam jeszcze trzy koperty, kurkami nadziałam, no i tak...
Syn , ten mój najmłodszy słodziak, dzwonił ze Szczecina, że właśnie został pełnoprawnym lektorem.
Dyslektyk lektorem...?
Śliczna karteczka od Janeczki. Wiesz tak to jest. Ja ma jedną kurkę od Ciebie, bo moje tez się rozeszły po świecie. Jeszcze mam 5 kurek od koleżanki, które mi zrobiła parę lat temu :) Pozdrawiam i życzę zdrowych i pogodnych Świąt
OdpowiedzUsuńMiłych Świąt , Elu :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dotarły. Śliczności. dzięki Elu. Mięta w stanie doskonałym. Mam ja ukorzenić najpierw?
OdpowiedzUsuńElu,szalona Elu - toż to cały kurnik zrobiłaś :) Są przepiękne :) Radosnych Świąt Dla Ciebie i Twoich Bliskich
OdpowiedzUsuńKurek i kurcząt to u Ciebie Elu widzę że jest cały
OdpowiedzUsuńkurnik.Zdrowych i Wesołch Świąt życzę Tobie i Twoim bliskim.
Uwielbiam takie pieczone barany, głównie podziwiać :)
OdpowiedzUsuńWszystko piękne!!! Proszą o podziwianie... nie muszą, karteczka od Janeczki baaaardzo ładna!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci i całej rodzince spokojnych, wesołych i w pełnym odpoczynku Świat Wielkanocnych!
Podziwiam wszystko co do jednego. Sliczne rzeczy.
OdpowiedzUsuńKochana blogowiczko Wesołych Swiąt życzę wspaniałych prac bo robisz rzeczy cudowne pozdrawiam
OdpowiedzUsuńElu - do mnie kurki dofrunęły!!!! Z serca Ci dziękuję!!!!!
OdpowiedzUsuńZrowych, wesołych Świąt Wielkanocnych i pięknej wiosennej pogody życzę. Piękne prace.
OdpowiedzUsuńWesołych Świat Wielkanocnych,
OdpowiedzUsuńpokoju ducha, wiary w Boga i w Ludzi.
Umiejętności dostrzegania piękna tego świata
i oczywiście wiary w Siebie i swoje możliwości.
Spokojnych, ciepłych i pogodnych Świąt...
OdpowiedzUsuń