Obserwatorzy

piątek, 26 listopada 2010

DOSTAŁAM (post 208)


Drutki dostałam od Kai - i o tym już pisałam.Natomiast takie cuda-wianki przysłała mi Agata (agajaw).Czyli,że powinnam zacząć post "A u mnie był listonosz..." Bardzo dziękuje obu Kochanym Dziewczynom!!!
A to mój pierwszy w życiu BAKTUS.I mitenki.
A to drugi Baktus z malutką czapeczką ( nie było nici na większą) i nietypowe mitenki. - to dla Kasi.
I jeszcze kpl. czapek dla Stefana.

====================================================

Serdecznie dziękuję za liczne komentarze i liczne bardzo odwiedziny.
============================================
Jestem, ale za chwilę znów mnie nie będzie.
Nic nie wyszło z nauki robienia serwetki na pięciu (początkowo 3.drutach.
Jeszcze "nie doszłam do siebie" i nie wiem, kiedy to nastąpi.
Zapadłam w jakiś głęboki dołek psychiczny i nie mogę się z tego wygrzebać.
============================================

Męczę na drutach CITRONA.Od dwóch dni.Mam opis i powinno lecieć jak krew z nosa po dobrym przyłożeniu pięścią.Ale nie leci..Robię, pruję, robię, pruję... Za chwilę początkową nić będę musiała wyrzucić.Jest początek i kilka sekwencji.Rzecz w tym, że wg opisu raz nabiera się oczka po lewej a raz po prawej stronie robótki. I tego dziwnie nie mogę zaakceptować.Jeśli ktoś może mnie wspomóc - usilnie o to proszę. 

piątek, 19 listopada 2010

50 !



I  to właśnie taki mój "rzut na taśmę" - czyli golf-szyjogrzej dla Kasi (rodzina).Już wysłany.
Pięćdziesiąta robótka w tym roku.
A ja cała zestresowana i w ogóle i w szczególe....
Bardzo Wam dziękuję za wcześniejsze komentarze.

Komu w drogę, temu ...

No to jadę... Posted by Picasa

wtorek, 16 listopada 2010

49

To właśnie jest 49.praca w tym roku.Niebieściutki szyjogrzej Kasi (rodzina) w całej okazałości.W tle widać ikonę wykonaną przez Edytkę, siostrę Kasi. A na drutach jest czerwony szyjogrzej - również dla Kasi.Natomiast srebrne kryształki lodu będą czekać na lepsze jutro...
T
Tu w tle widać malutkie paczuszki...A po prawdzie to ten post powinien się zacząć zupełnie inaczej.
Zatem od nowa:
Wygrałam cościk u Kai - i mam teraz własne drutki ADDI.Patrzę na nie z nabożeństwem
Kai - bardzo, brdzuchno, bardzunio Ci za nie dziękuję!!!!!
Po prostu się rozpływam.
==============================================

"Ogary poszły w las..."
"Kości zostały rzucone..."
A mój mąż wrócił z poczty.
Rozdawajkowe paczuszki wreszcie zostały wysłane!

Bardzo Was moje kochane, miłe i jedyne przepraszam za zwłokę
I jeszcze "chłop strzela..".Tak u mnie wyszło z tym przydługim niewysyłaniem paczuszek.Jestem zależna od innych i na to już nie ma siły.Prócz rozdawajkowych drobiazgów poszła także paczuszka do Nivejki i do Kasi.. Tak bardzo się pilnuję z robieniem zdjęć - a jednak czapeczki Niwejki nie cyknęłam.Liczę na właścicielkę.Choć możliwe, ze te moje czapeczki-peruczki są "fe", bo nie było dobrej głowy do miary.
==========================================

Przepraszam, że brak jest odpowiedzi na komentarze.Bo i konceptem ostatnio nie błyszczę.W piątek z rana znikam z domu.Może tylko na 5 dni.Taką mam nadzieję.Jeśli nadal nie będę blogować - to znaczy, że .. nic nie znaczy.Zatrzymano mnie w szpitalu na dłużej i już.
Ale piszcie do mnie i to nie na Berdyczów..Przecież wrócę i z radością będę czytać Wasze komentarze..
Posted by Picasa

wtorek, 9 listopada 2010

Srebrne kryształki lodu

To będzie taki mini-post.
Jakieś 2-3 lata temu w ciuchbudzie kupiłam dziecięcy sweterek tylko dlatego, ze podobał mi się jego wzór.
To ten cieniowany skrawek rękawka.
A teraz powstaje dla mojej K. sweter jak srebrne kryształki lodu - tak mi się to kojarzy
Jeszcze nie ma 100% pewności, że powstanie.
Może to będzie jedynie kamizelka..
W każdym razie - powstaje wg wzoru ze sweterka z ciuchbudy. 

Generalnie
nie lubię szarości.Zrobić - zrobię. Ale nie lubię.
Natomiast nie cierpię i nie zrobię nic z borowego koloru. Buraczek już może być.Bordowy typowy - absolutnie nie. Ku mojemu zdumieniu - na innych osobach bordowy nawet mi się podoba.
Pewnie to jakiś uraz, albo co...
Posted by Picasa

poniedziałek, 8 listopada 2010

Upominki z rozdawajki wylosowane!

O tym,że czuję się zdołowana, jak nie wygram w candy - to wiecie, bo pisałam.
Ale teraz jestem zdołowana tym, że nie mogę każdej zapisanej osoby obdarować!!!!To jest jak jakaś totalna klęska a nie zwykłe tylko zdołowanie.

Wszystkim osobom , które zapisały się na rozdawajkę bardzo dziękuję.
A teraz będzie mały przerywnik.
Kwiaty dla wszystkich,którzy brali udział.
Miłe Panie, choć poświęciłyście mi swój czas i nic nie wylosowałyście- odwiedzajcie  mnie dalej na blogu
I piszcie komentarze.Może poszczęści się Wam w innej rozdawajce.
A coś tam już  planuję... 
=============================================

Wreszcie losowanie
Upominek pocieszenia  czyli czapkę-peruczkę otrzymuje...
Kai!
============ 
Upominek czwarty trafie do rak:

jdd !
=================
Upominek trzeci wylosowała:
Basia! 
(barbaratoja) 
 Co do Basi to nie mam cienia wątpliwości -Ona ma układy nie tylko z listonoszem, ale i z innymi MOCAMI.Jakiś czas temu robiłam takie trochę udawane losowanie i Basia tez tam była.Ma układy i już!!!
=============================================== 
Ines
Ty otrzymujesz zestaw drugi
Brawo! 
=================================
Do kogo trafi upominek pierwszy?

Robię przerwę na kawę. 
Wyniki podam jutro. Albo nawet za trzy dni.
=================================================== 
Eve - jank
oto nasza główna wygrana!

Brawo! Brawo! Brawo!
================================================= 

sobota, 6 listopada 2010

Zielony zwierz

No to jest.Nawet na właścicielce.
Jestem z niego zadowolona.Właścicielka tez.
 A tu trochę detali.
Dwa różne wzory tkane strukturalne.I starałam się robić ciasno, bo chyba jednak o to chodzi.Początkowo robiłam jak najluźniej - i było brzydko.No to się postarałam....Już wiecie , że sweter ten był nadpruwany wiele razy zanim osiągnęłam to, co chciałam.
Zdjęcia wcale nie oddają urody tego swetra.Nieskromnie powiem, że jest piękny!
=============================
Jutro chyba coś jeszcze dopiszę.Posted by Picasa

czwartek, 4 listopada 2010

To wszystko juz było...

To zwyczaje rodem z Islandii. My ubieramy pieski.A tam koniki.
Bardzo szykowny "garniturek". 

.
No i jeszcze golf.Ten wydaje mi się szczególnie piękny.
Fotografie są z dziewiarskiego magazynu (żurnalu) LOPI 27.

======================================================================

O rozdawajce i pocieszajce

 
Chcę jeszcze małe słówko o rozdawajce i pocieszajce.Wyniki podam pewnie koło 10 rano w poniedziałek.Chciałabym, aby osoby wylosowane jak najszybciej podały adresy , bo przede mną wyjazd a nawet nie wiem na jak długo.W każdym razie chciałabym w ciągu 2-3 dni wysłać paczuszki.
Zdjęć z losowania nie będzie. Ja mam już zrobioną listę i tylko dopisuje nowe osoby. A mój mąż będzie mówił numerki.Tak będzie wyglądało losowanie.
======================================================================

A robótkowo?
Robię zielonego zwierza i się na niego jeżę a on na mnie.Wtedy go trochę upruję i znów do przodu.Kadłubek jest już zrobiony "ostatecznie".Także wykończenie pod szyją - ale nic ze sobą nie jest połączone. Na świeżo prułam częściowo rękawy, zbliżam się do ich podkroju.Na nieszczęście mam sporo innej pracy niż drutowanie, więc jeszcze chwilę przy zielonym zwierzu mi zejdzie.