Obserwatorzy
wtorek, 23 marca 2010
Moher w śliwkach i buraczkach
1.Wyjątkowo malo mogę napisać o tym sweterku. Nawet go nie zważylam. Sądzę, że malo wykorzystany jest w naszych ręcznych wyrobach wzór oczek podnoszonych, który zastosowalam w paskach.
2.Gdy slyszę "mohar", przypomina mi się piosenka pana A.Rosiewicza, który spiewal o Gorbaczowie. Mnie przestawia się to na inne slowa "mohair,mohair, eto druty dla ciebia".
3.Wlascicielka sweterka dala mi znać, że zadowolona z mego ostatniego rękodziela.
4.Następne (szary "mohair") już na drutach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz