Obserwatorzy

sobota, 6 listopada 2010

Zielony zwierz

No to jest.Nawet na właścicielce.
Jestem z niego zadowolona.Właścicielka tez.
 A tu trochę detali.
Dwa różne wzory tkane strukturalne.I starałam się robić ciasno, bo chyba jednak o to chodzi.Początkowo robiłam jak najluźniej - i było brzydko.No to się postarałam....Już wiecie , że sweter ten był nadpruwany wiele razy zanim osiągnęłam to, co chciałam.
Zdjęcia wcale nie oddają urody tego swetra.Nieskromnie powiem, że jest piękny!
=============================
Jutro chyba coś jeszcze dopiszę.Posted by Picasa

31 komentarzy:

  1. Tak, masz rację. Jest piękny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo, prawdziwy majstersztyk...Elu Ty po prostu zdolna i cierpliwa kobieta Jestes.

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę udany sweterek. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny sweterek! Wzory tkane strukturalne dały świetny efekt, jeszcze takich nie robiłam, muszę się podszkolić.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz rację,rzeczywiście jest piękny.

    OdpowiedzUsuń
  6. jest piękny, trudno uwierzyć, że na żywo jest jeszcze ładniejszy

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawy sweterek. Ten scieg/wzor zaraz nad czescia z ciemnozielonego sciagacza jest moim ulubionym. Sliczny. Masz racje - takie sciegi/wzory powinny byc robione ciasnawo - faktura jest wtedy lepsza.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tojatenia, Kathinna, Moje smutki, dieta..., Janeczko, Zulu, Lucynko

    Bardzo Wam dziękuję, za wszystkie miłe słowa.
    Właśnie zdałam sobie sprawę z tego, ze jak sama się chwalę to Wam już nijak napisać inaczej.No to coś jeszcze dopowiem:
    Sweter robiłam nie bardzo wiadomo dla kogo.Kogoś tam miałam na myśli, ale nie byłam pewna. Przyszła do mnie koleżanka, która dużo i namiętnie robi na drutach oraz szydełkuje. Przy niej kończyłam zszywać zielonego zwierza.
    Koleżanka nałożyła go w łazience i przyszła do pokoju nam się pokazać. Aż jej się oczy świeciły do swetra.I sweter jest jej.

    OdpowiedzUsuń
  9. wooow piekny. Podziwiam za cierpliwosc. Mnie tez dopadl wirus prucia :) Teraz juz ze mna lepiej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Sweterek jest przepiękny i jeszcze w moim ulubionym kolorze ;-))

    OdpowiedzUsuń
  11. Bietka, bardzo sie postaralas! Niezle namachalas sie szabelkami... No i nazwa taka fikusna.

    OdpowiedzUsuń
  12. No bo Elu jest piękny i wcale sie nie dziwię, że się koleżance do niego oczy uśmiechały. To co podziwam w Twoich swetrach to nie tylko wspaniałe wzory, ale wyjątkowo piękny dobór kolorów. Pozdrawiam i czekam na dalsze prace.

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnie prezentuje się ten tkany wzór w tych zieleniach! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ładny. Fajne zestawienie kolorów i te wzory super.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny ten zwierz oj piękny.Pozdrawiam Anka i życzę miłej niedzieli i dziergania.

    OdpowiedzUsuń
  16. swetererek ładny. niemasz się czym przejmować w końcu kazda z nas sie chwali

    OdpowiedzUsuń
  17. Tkaitko - pięknie wyszedł! Ja też strukturalnych nie robiłam, zawsze miałam mało włóczki :)))) i jakaś obawa, że zabraknie tkwi w środku. Bardzo ciekawy efekt uzyskałaś!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ależ tej Twojej koleżance się poszczęściło :) Sweterek jest prześliczny!

    OdpowiedzUsuń
  19. Pandora i Solaris
    Wczoraj już mi nie dano Wam odpowiedzieć w komentarzach.Synuś zdecydowanie chciał spać.
    Trudno uwierzyć ale na żywo jest dużo, dużo lepiej.
    To prawda z tym ciasnym robieniem.A ja mam z tym kłopot.Ale się starałam ze wszystkich sił!

    OdpowiedzUsuń
  20. Basia, Oaza, Antosia, Anisa, Marzanna
    Najśmieszniejsze jest to, że ta moja koleżanka sama zręcznie szabelkami macha! Mamy jeszcze jedną, która nie macha.Dość często razem się spotykamy ( kurcze, w tym półroczu ani razu -dzieci moich koleżanek tak mocno je absorbują!). Wczoraj wyłonił się pomysł, że powstanie coś dla tej trzeciej, nierobiącej.Ale musimy to dopracować, bo H. chodzi tylko w ciuszkach jednobarwnych.

    Pracownia na Kaszubach,Eve-jank, Anka,
    Dziękuję, dziękuję, dziękuję!
    O matko, jak Wy rano wstajecie!Ja dopiero oczy przecieram!

    Agajaw, Kankanka, bean
    Poszczęściło się. Dawno już nie widziałam takiego zachwytu w czyichś oczach.A poprzednio jak była u mnie to właśnie uczyła się tych wzorów strukturalnych tkanych. I zrezygnowała...I okazało się, że wiedziała co robi!
    A mnie się wydaje, że to doskonałe wzory na wykorzystanie różnych resztek włóczki.Nawet różnica w grubości włóczki tak bardzo nie jest widoczna.Oczywiście nie może być znacząca!

    OdpowiedzUsuń
  21. No! No! Ciekawy, oryginalny i nietypowy wzór. Sweterek wygląda rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  22. Wyszedł całkiem fajny sweterek :).

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo udane połączenie wzorów i kolorów.
    ...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  24. ja tylko cichcem "podglądam"ale jestem pełna podziwu dla twoich umiejętności w dzierganiu kolorów-zawsze miałam kłopoty z plątaniem się włóczek-a TY jesteś w tym mistrzynią i to pewnie olimpijską... Wanda

    OdpowiedzUsuń
  25. Eluś, okropnie pracowita z Ciebie dziewczyna! To bardzo pracochłonny, taki wzór strukturalny, ja bym chyba nie wyrobiła go, za nerwowa jestem. Pocieszyłaś mnie tylko,ze Tobie tez zdarza się prucie. A sweter wygląda świetnie.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Antonina,Wiankowa,Agnieszka MD,Artesanka
    Dziękuję za miłe słowa.I za to,ze zaglądacie.I jeszcze za to,że nie szkoda Wam czasu, by coś napisać.

    Wando i Anabell
    O kolorach : dawniej najchętniej wplotłabym wszystkie kolory jakie były w zasięgu.Trochę musiałam z sobą walczyć, szczęśliwie mi przeszło.Kolory dobieram w y ł ą c z n i e w dziennym świetle.
    Kiedyś robiłam fioletowy sweterek dla ok. trzyletniego wnuczka mojej siostry.Fioletowych nitek miałam dużo i na różnych kłębuszkach.Dzień za dniem był pochmurny, jak to w grudniu bywa, o świetle wieczorowym nie wspomnę.Wreszcie trafił się błysk słońca.Okazało się, że pomyliłam bardzo podobne nitki.A to żakard. O pruciu ani mowy. Nosić albo wyrzucić.I wyobraźcie sobie,że ten maluszek w sweterku robionym mymi łapkami odwiedził ówczesnego prezydenta, p.A.Kwaśniewskiego!Na pamiątkowych fotkach nie było widać mojej gafy.

    Prucie zielonego zwierz było konieczne także z tego powodu, że wzór tkany inaczej się układa.Albo nitek zabrakło.Albo za luźno zrobiłam.No mam tendencje do luźnego robienia.

    Od wczoraj nikt się nie dopisał do rozdawajki. Jutro koło godz. 10 może podam wyniki losowania...

    OdpowiedzUsuń
  27. Moja mama byłaby zachwycona bo kocha zielony kolor:D ...dla mnie druty to magia:D

    OdpowiedzUsuń
  28. Ines
    A Ty na drutach tak nic...?Całkiem nic...? Można o Panią Mamę zadbać bez większych problemów...

    OdpowiedzUsuń