Pokazuję kilka zdjęć - obiecanych - z Islandii.Robione w lipcu br. Tam ciągle trochę śniegu i lodu. A przecież to co pokazuję - to nie jest lodowiec!
Dopadła mnie grypa albo coś podobnego. Aż oczy mam zapuchnięte, katar okropny, a o reszcie przykrych dolegliwości już lepiej nie wspominać. A tu właśnie ma być ładna pogoda! Ślubny trzyma okna otwarte, coby wirusy czy bakteria w świat szybciej wywiało. Wpadam na chwilę do komputera - jakże by mi bez niego.A tam, bez niego. Bez Was. Tak świetnie na FB zaraz dajecie odczuć swoją przesympatyczną obecność. Tearaz jednak z konceptem przy grypce raczej ciężkawo...
Wirusy precz od Eli!!! Trzymaj się, szybkiego powrotu do zdrowia:))) Zdjęcia piękne! Pozdrawiam, pa:)
OdpowiedzUsuńZDROWIEJ SZYBKO!!!POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńMoże właśnie ta lepsza pogoda pomoże Ci wydobrzeć;-)
OdpowiedzUsuńMusi gdzieś Cię przewiało, a latem to łatwo się przeziębić, niestety.Zdrowiej, zdrowiej.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Wstrętne wirusy siooooo od Eli, bo jak wezmę miotłę to...(za straszne, żeby napisać)!!!!!
OdpowiedzUsuńEluniu zdrówka życzę, całuski:-)))
Oj Ela zdrówka Ci życzę. Ciepło ma być to mam nadzieję, ze przejdzie. Zdjęcia piękne
OdpowiedzUsuńOj szaleją jakieś wirusy.Wiele osób dopadło.Zdjęcia piękne zwłaszcza ostanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zdrowia,zdrowia,zdrowia i jeszcze raz zdrowia życzę
Cudne zdjęcia:)Zdrówka życzę!!!
OdpowiedzUsuńzdjęcia są wspaniałe!!!!
OdpowiedzUsuńzdrówka:)
Ach, pięknie! Zdrówka życzymy:)
OdpowiedzUsuńO, pierwszy raz od dawna udało mi się wpaść zanim pod postem znalazło się już 30 komentarzy ;) Elżbieto, zdrowiej szybko, wcinaj owoce, każ się sobą opiekować i sprawiać sobie prezenty, jak się ktoś tylko pod rękę nawinie. No!
OdpowiedzUsuńEch, nadal Ci tej Islandii zazdraszczam. Lód w lecie zamiast upałów! fantastyczne! Możesz wrzucić jeszcze trochę zdjęć, to sobie powzdycham ;)
Pozdrowienia!
Dziękuję wszystkim za życzenia powrotu do choć nieco lepszego zdrowia - grypa prawie już-już na wygnaniu. Jeszcze jakieś resztki kaszlu mi zostały, ale od kilku dni zdecydowanie idzie mi na życie.
OdpowiedzUsuńOczywiście to wszystko za Waszą sprawą. Przynajmniej kilka z Was musiało mocno nogą tupnąć:)))
Zdjęcia z Islandii jeszcze będą - przecież muszę się czymś pochwalić... A następny sweterek ciągle nie gotowy...Ale mam z górki. Powinnam dziś osiągnąć pachy przy rękawach. Kadłubek już zszyty i z pliską. Ale nigdzie mi się nie spieszy. nie oszukujmy się - syn nawet nie przymierzył drugiego swetra, a jak mu powiedziałam, że robię trzeci to się ogromniasto zadziwował:)))
Buziaki dla Wszystkich piszących!