Obserwatorzy

środa, 3 sierpnia 2011

LATO Z HUMORAMI! LATO!!!!!

O, wczoraj miałam przez cały dzień komputer do swojej dyspozycji. Usiłowałam opanować zdjęcia i znaczniki na fb, ale się nie udało. Dziś wstawiłam zdjęcie i wiersz a fb wybrał za mnie ludzi do oznaczenia. Co robię źle? Chętnie poczytam, co mi ktoś w tej materii doradzi.
   Ponadto piorę i gotuję. I jeszcze coś tam wekuję, pakuję do zamrażarki - lato! Normalka!
Mam na fotce dwie góry placków ziemniaczanych, które smażyłam z 3. litrów ciasta. Taką ilość smażę zawsze na dwóch patelniach jednocześnie.




A tu oba zdjęcia pokazują Islandię.

Na dole są fiordy.



Ponadto uparcie pracuję nad drugim swetrem czarnym dla syna. Prawie jestem pod pachami, bo - uwaga - ten ma być 5 cm dłuższy. Co mi tam. Włóczkę mam . I do roboty chętnam też

Poniżej droga na mego drugiego bloga - jeśli ktoś ma dużo czasu i odpowiedni nastrój:)))

.http://czas-i-ja.blogspot.com


 Słońce dziś u mnie było przez cały dzień. Aż- nie -do -wiary!!!!
Pozdrawiam stałe i wierne i te przypadkowe i wszystkie moje Czytelniczki! Podziwiam (po cichu) Waszą cierpliwość dla mnie! Kocham Was!!!!!

31 komentarzy:

  1. Piękna ta Islandia.
    U mie też słoikarnia - ogórki dziś kisiłam i smażyłam papierówki.

    OdpowiedzUsuń
  2. pięknie, a tak szczerze to mi żal czasów kiedy miałam działkę i robiłam przetwory, oj żal.
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, ależ mi smaku na placki narobiłaś! Ale po operacji już będę mogła je jeść. Ale ja usmażę placki z mieszanką otrąb owsianych i pszennych zamiast mąki. I wiesz, nie będę robiła żadnych przetworów na zimę, na dwie osoby to się zupełnie nie opłaca, zwłaszcza,że nie lubimy dżemów i kompotów.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fiordy, to moje marzenie, dobrze że Ślubnego tez, to może kiedyś się tam wybierzemy.
    Ściskam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne te zdjęcia z Islandii.
    Co do fb to wydaje mi się, że nic nie robisz źle tam po prostu tak jest...
    Ja na razie nic nie zaprawiam, ale pewno nie długo zacznę-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. na fb to i ja poruszam się po omacku, albo mi wyjdzie albo nie ;) najwazniejsze że na spotkania robótkowe tam trafiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. OOO...Placki to ja bym zjadła :) Zachwyciłaś mnie zdjęciami Islandii, chętnie bym ją zobaczyła na żywo. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdjęcia piękne!. A placki oj smakowite.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna Islandia. Placki pewnie były przepyszne!

    OdpowiedzUsuń
  10. Gocha
    Lato - ciężkie czasy dla kobiet!
    Coraz mniej nas robi zapasy. Ale jak już coś na działce urosło (przypadkiem:))))) to przecież nie będę wyrzucać!

    OdpowiedzUsuń
  11. Joleczko,
    a mi żal, że nie mam tyle lat co wtedy, gdy na piechotę na działkę i z powrotem obładowana... Gdzie te lata?

    OdpowiedzUsuń
  12. Anabell
    W zasadzie ja na placki mogę tylko popatrzeć (powiedzmy), na życzenie syna robiłam bez cebuli. Są wtedy zdecydowanie mniej "bączkowe" jeśli rozumiecie co mam na myśli... A jednak tego cebulanego smaczku było mi brak.

    OdpowiedzUsuń
  13. Basieńko!
    A mnie już nawet o niektórych rzeczach nie wypada marzyć... O fiordach na żywo - też! Realizuj plany, pokąd można!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ewuniu
    Mnie tylko żal, że tyle godzin straciłam nieefektywnie! Teraz wysłałam młodych na plac do siatkówki. Ale i tak za obiad trzeba się brać. Od tego mnie nikt nie chce dać wolnego. Mówię do chłopaków, że ja też chcę wakacje. A oni na to, że mamo, zrób obiad a potem masz wakacje aż do następnego obiadu:)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Anna
    I nie buntujesz się? Te wszelkie instrukcje obsługi wcale nic nie rozjaśniają tam... Z tym spotkaniem to masz zdecydowaną rację!

    OdpowiedzUsuń
  16. Kasia
    Wszystko przed Tobą - byle wycieczkowo a nie "za chlebem".Tego Ci z serca życzę!

    OdpowiedzUsuń
  17. Antoninko
    Wiemy co dobre! Szczególnie z młodych ziemniaczków.

    OdpowiedzUsuń
  18. Magiczna Fabryko
    Istotnie - smakowały.
    A zdjęcia ciągle mam nieobrobione i aż szkoda takie pokazywać...Ale tak troszkę.

    OdpowiedzUsuń
  19. A ziemniaki już na placki dobre? ze trzy tygodnie temu próbowałam i woda się lała;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Nivejka
    Ratowałam się dodatkowymi jajami i mąką. Ale i tak chłopaki kazały robić.
    Mieszanka rodzai, czasów, miejsca i jeszcze ta deklinacja!Może do Ciebie na jakieś korepetycje albo CÓŚ.

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetne foto!! pięknie!! Jeśli poprawnie zrozumiałam, przygotowywaliście ziemniaczane racuszki? to bardzo smacznie, często też przygotowuję ich!)) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj, Elżbieto, gdyby nie moje szkockie wakacje, zawistnie bym patrzyła na Twoje zdjęcia z Islandii... To jest kraj, który koniecznie muszę przemierzyć. Masz ogromne szczęście, że możesz tam bywać.
    A jeśli chodzi o Fb, to on jakiś czas temu zaczął wariować i mu do tej pory nie przeszło, więc pomieszane znaczniki to nie Twoja wina, co ma ten minus, że prawdopodobnie nie da się z tym wiele zrobić.
    Pozdrowienia! Pomarzenia!

    OdpowiedzUsuń
  23. Mila
    Wszystko dobrze zrozumiałaś.
    Ale my mamy jeszcze babkę ziemniaczaną zwykłą, babkę ziemniaczaną z kapustą kiszoną i różnymi mięsami oraz wędlinami, babkę ziemniaczaną z mięsem mielonym.
    Tej ostatniej nie jadłam i nie mam na nią przepisu, ale podobno jest rewelacyjna.

    OdpowiedzUsuń
  24. Kai
    Twoje szkockie wakacje biją wszystkie inne na głowę. Pamiętaj, że ja mogę podróżować tylko palcem po mapie!Tyle mego, co sobie dzięki uprzejmości rodziny na zdjęciach pooglądam - a naoglądam się do bólu, aż dziw, że obrazek na drugi dzień nadal ma tyle samo barw!

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale narobiłaś mi apetytu.Nie będę w nocy placków robiła.Może jakoś do rana wytrzymam:)))))))) Zdjęcia piękne.Właśnie brat wrócił z norweskich fiordów.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Jutuś
    Dziękuję za to, żeś tak późną nocą w mojej blogowe progi... i w ogóle!

    OdpowiedzUsuń
  27. Elu widoczki urocze, taki spokój od nich bije. A z tymi plackami to jesteś niemożliwa, smaka mi narobiłaś, że heeeejjj....

    Całuski:-)))

    OdpowiedzUsuń
  28. Grażka
    O, dziękuję.
    Wszyscy w najbliższym tygodniu robią placki! Ale numer!

    OdpowiedzUsuń