Obserwatorzy

piątek, 22 października 2010

Zapach kobiety...

Ostatnio kupiłam sobie Chanele Nr 5...Pewnie to podróbka ale pachnie tak...Jak Poemat z przed 25 lat...
No i tak zechciało mi się poustawiać i popstrykać...


A jak ty pachniesz?
Jaki jest Twój zapach?
 Posted by Picasa

24 komentarze:

  1. Przed laty mieliśmy firmę, która miedzy innymi robiła perfumy.Do czasu powstania tej firmy używałam perfum o nazwie Poison. Z chwilą uruchomienia produkcji przestałam używać jakichkolwiek perfum i tak zostało do dziś.Ale lubię zapach drzewa sandałowego i mieszankę zapachu drzewa sandałowego z cynamonem.Mam naszyjnik wykonany z drzewa sandałowego i bardzo lubię go nosić.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie w radiu Kraków była audycja o perfumach i była mowa też o Chanel No. 5 :).
    Bardzo fajny temat, ja uwielbiam, UWIELBIAM! perfumy i mam małą kolekcję własnych:
    - Elizabeth Arden, Green Tea - delikatne, świeże, wiosenne - jak zielona herbata z ogórkiem,
    - Kenzo, Flower - pikantne - jak maki,
    - Kenzo, L'eau par Kenzo - świeże, chłodne - białe kwiaty, cedr, mięta,
    - DKNY, Pure - świeże, ale energetyzujące - białe kwiaty,
    - Davidoff, Cool Water - klasyka :).
    Był też kiedyś w Krakowie sklep firmy Saponaria, która produkuje wody toaletowe i bardzo lubiłam rozmarynową i cedrową, ale niestety go zamknęli.
    Jak Anabelle, mam naszyjnik z lasek cynamonu, ale niestety już nie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja niestety nie wiem, jak pachnie Chanele No. 5 - nigdy nie miałam okazji powąchać, ale mogę sobie tylko wyobrazić

    ja z kolei uwielbiam wszelkie zapachy z domieszką wanilii, dlatego często powracam do Naomi

    A teraz, kiedy oczekuję na potomka, to normalnie oddałabym wszystko za...tu się zdziwicie...za zapach benzyny, spalin, farby drukarskiej - normalnie poezja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja lubię zapach Yves Rocher - the vert :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja uwielbiam champs-elysees :) ale na co dzień używam Yves Rocher Naturelle

    OdpowiedzUsuń
  6. Odkąd zaszłam w pierwszą ciążę, nie używam żadnych. Nie mogłam znieść mocniejszych zapachów, szczególnie perfum i dezodorantów, i tak zostało do dziś. Jak mąż za bardzo się "popryska", to wyganiam go z domu, bo mnie dusi ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej... ja to lubię zapachy lekko słodkawe, kwiatowe, ale delikatne. Perfumy mi mąż zawsze kupuje i idealnie trafia w mój gust ;-))

    OdpowiedzUsuń
  8. Anabell i Kai
    Tak cudnie weszłyście w temat, że och... Wymieniacie nazwy o jakich pewnie połowa z nas nie słyszała.Uwielbiam zapachy i uwielbiam pachnieć. Ale odkąd pożeram wiaderko leków dziennie - jakoś tak bardziej chemicznie ode mnie zalatowywuje...

    ta Magda
    Był taki okres w moim życiu, powiedzmy między 17. a 21 rokiem życia, że uwielbiałam zapach spalin z motocykla, a w szczególności z motocykla mego brata.I całkiem Cię rozumiem.
    A jednocześnie sama lubiłam pachnieć Poematem i Być Może.Czasem, wiosną jeszcze Bzem.Ale Bez miał nie do końca zapach prawdziwego lilaka, była w nim jakaś fałszywa nutka.

    Pracownia na Kaszubach
    O, to ja przepraszam, ja tu tylko sprzątam :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ines
    Tę drugą nazwę tak jakbym kojarzyła...

    Beata
    Mój syn kupił mi rok temu mikołajkowo cudnie pachnącą wodę. CUDNIE.A ja nie mogę się nią pryskać, bo od kaszlu aż się duszę.

    Oaza
    Jakieś 25 - 30 lat temu przywożono z ZSRR zapach o nazwie Carmen.Wstyd się przyznać - ogromnie go lubiłam, ale tylko w zaciszu domowym, nie do gości...

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj ja też lubie perfumy, niestety te z górnej półki jak na moje możliwości, ale czasem sobie pozwalam... zawsze lubiłam Laura by Laura Biagiotti, teraz lubię Light blue DOLCE& GABBANA i mam jeszcze C-THRU Amethyst, ktore nie kosztują fortuny, a pachną ładnie...to tyle mam na półeczce, niewiele, ale ulubione. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  11. No to ja też dodam swoje 3 grosze :)
    Zauważyłam, że w różnych momentach życia pociągały mnie różne zapachy - raz były to typowo kwiatowe, innym razem "z pieprzem" albo z domieszką cytrusów.
    Ostatnio (już chyba z 10 lat :) ) używam "Envy" Gucci - uwielbiam ten zapach!
    Na półeczce też mam i używam "Very irresistible" Givenchy, "Mexx Woman" Mexx i "Noa Perle" Cacharel.
    Perfumy nie są niestety tanie, ale od czasu do czasu należy się nam, kobietom, trochę luksusu :) Ja korzystam z perfumerii internetowej, bo zawsze trochę taniej ;) tylko oczywiście wcześniej lepiej znać zapach aby nie kupować w ciemno!

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo dziękuję za przesyłkę od twojej siostry. Pozdrów ją serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. zapach kobiety juz jest, to fakt, ale adresu nadal nie mam....
    ja znam Chanela No 5, kupilam kiedys w San Marino i tak bylo mi go szkoda uzywac ze chyba sam sie ulotnil bo jakos pusta byla buteleczka.
    Nie czestouzywam perfum, jakos nie ma kiedy, do pracy raczej nie, tylko jak wychodze, a wychodze nie czesto. Uzywam najczesciej te, ktore dostane. Lubie wiele z tych ktore juz wymienily moje poprzedniczki, w tej chwili na poleczce stoi Andre Rieu Stradivari. Byl tez okres ze zbieralam buteleczki po perfumach, nie da sie wszystko zbierac, poprostu nie da.A ja czekam na adresik....

    OdpowiedzUsuń
  14. Czasami trzeba sobie zafundować choć trochę luksusu. Na poprawę nastroju. Jak ja pachnę ostatnio cytryna ogórkami papryką i burakami. Wzięłam się w końcu za zaprawienie kilku słoiczków. Pozdrawiam Cie Elu dobra i serdeczna duszko

    OdpowiedzUsuń
  15. Moje smutki, dieta, szydełko i drutki
    O, musisz pięknie pachnieć!Ponoć ametyst jest moim kamieniem, więc zanotuję sobie nazwę tuch Twoich perfumek, i jeśli nie kupię - to choć powącham.

    Bean
    To też dobry pomysł z zakupem wysyłkowym.
    Z całą pewnością zmieniają się nasze upodobania zapachowe.To potwierdzam osobistym doświadczeniem.

    Makneta - OK.Dziękuję.

    u Alojka
    Ja też do wyjścia używałam pachnideł, aż mi mój gimnazjalista ( wtedy jeszcze nie gimnazjalista) zwrócił uwagę, że coś jest nie tego...Ma starą, grubą mamę,musi mu być przykro...Ile mogę - tyle zrobię.
    Tematu adresiku nie unikam, - ale co JA mogę dla Ciebie zrobić? To nie może być jednostronne!

    eve-jank
    Koniecznie!
    Ale Twoje zapachy kuchenne - wybacz - atrakcyjne są raczej w kuchni.Zatem szybciutko kończ zaprawianie i znów zapachniej kobietą.Poczaruj trochę:)))

    OdpowiedzUsuń
  16. oj unikasz, a ja nie potrzebuje zebys zaraz cos robila, takie male prezenciki sprawiaja mi duza radosc a wiec mi jej nie odmawiaj i pisz.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jola ( u Alojka)
    Jak Ci wiadomo - sprawa jest połowicznie załatwiona...Rzecz w tym, że ja też mam przyjemność w dawaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  18. How lovely, you have such a nice blog :D!

    www.mycameraslens.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajna kolekcja! Ja, niestety, mam swira na punkcie perfumow, wiec mam ich sporo(wiekszosc z nich dostalam w ramach prezentow), wiec nie bede tu wszystkiego wymieniala. Ja to z tych, ktorzy lubia inny zapach kazdego dnia - zaleznie od nastroju. Lubie wszystko - od orientalnych poprzez kwiatowe, az do owocowych. Problem w tym, ze przez ostatnie 7 lat coraz bardziej popularne sa perfumy o charakterze bardzo ostrym, wiec coraz trudniej mi znalezc cos ciekawego. Dla mojego nosa najgorsze sa zapachy dla mezczyzn, ponewaz nos uwaza, ze w wiekszosci, sa one przerazliwie duszace i gryzace. NB, Chanel No.5 ma bardzo ladny zapach - dobry wybor.

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja mam Rock'n Roll Valentino. Lekkie i energetyczne. Lubiezapachy takieprzycięzkawe. Nie na wszystko mniestac , ale hmmm! jak ide do Sephory albodo Duglasa to ulubionym za drogim zapachem skrapiam ze trzy paseczki testowe i wkładam do kieszeni żakietu. Itak sobie fajnie pachnie.

    OdpowiedzUsuń
  21. ja posiadam perfmy tzw dzienne czyli do uzytku na codzien Carolina Herrera 212 Ice i tzw wieczorowe na wyjscia - J'adore Diora:)
    lubie jak ubrania, apaszki przesiakniete sa lekka nutka perfum:)

    od kilku lat zamieniłam tradycyjne kwiaty na Dzień Mamy na perfumy dla Mojej Mamuni:)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Solaris
    Muszę się zgodzić z Tobą.Jestem dość często obdarowywana pefumkami i dezodorantami.Jak bym tak każdym po trochu - dopiero było by czadowo!!!Jednak takich "czarów" nie robię,a rzeczywiście zmieniam zapachy.Są takie, które mniej lubię (na co dzień) i takie które bardziej (od święta).

    3nerida
    To jest dopiero świetny pomysł.Dziewczyny czytajcie i zapamiętajcie!

    jdd
    No to teraz się całkiem prawie-że obnażę - jasieczek na którym sypiam lubię tak (raz na tydzień) prysnąć po jednym razie z obu stron..
    Dawno temu, gdy byłam... no, te trzy w jednym, to lubiłam dół falującej i wirującej spódnicy też trochę popryskać.Ale dziś moja spódnica juz ani nie wiruje, ani nie faluje, więc tylko kropelka na jasieczek...

    OdpowiedzUsuń
  23. ja lubię Pure Poison Diora, ale to strasznie drogie, więc od dłuzszego czasu kupuję wody toaletowe w Oriflame.
    moje ulubione to Precious ... przyznam, że dość "ciężkie" i Miss O Club Prive.

    OdpowiedzUsuń
  24. terz robięna drutach teraz robię aniołki na szydełku jestem pełna podziwu pozdrawiam kryla

    OdpowiedzUsuń