Obserwatorzy
czwartek, 3 lutego 2011
Wyróżnienie - kolekcjonuję (sic!)
Takie oto (już trzecie w tym roku) wyróżnienie spotkało mnie z rąk Anabell.Bardzo dziękuję.To sympatyczny sposób wyrażenia swego uznania.W ten sposób zdobyłam już trzecie takie same - początek kolekcji.Albo koniec...
Jednakże nie spełnię pokładanych we mnie nadziei.Już raz wybrałam 10 blogów i drugi raz wybierać nie chcę.
Wyróżnienie przekazuję wszystkim osobom, które zajmują się rękodziełem i zaglądają do mnie.
=======================================================================
To są skarby jakie dostałam od najstarszego syna:
20 drutów z żyłką
kilka kompletów drutów pończoszniczych
druty ,które ułożyłam na kalendarzu - są z tych lepszych,może to KP?
jeden drut zamykany
no i ta niesamowicie gruba igła!Takiej grubej jeszcze nigdy na oczy nie widziałam!
jeszcze 3 grube szydełka.
To dalszy ciąg skarbów.Różne końcówki nici.Łącznie ok.kilograma .Pomysły na nie na razie w lesie.
Pilnie potrzebuję teraz choć z 10 par rąk.I długiego życia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kochana, Twoje dwie rączki wystarczą. ani się nie spostrzeżesz a z podarowanej wełenki będą nici;-)
OdpowiedzUsuńOde mnie też masz wyróżnienie ,tylko na moim blogu:)))A synuś wiedział do kogo ma trafic taki prezent.Miałam znajomą panią Zosię ,która przecudnie haftowała.Już była bardzo leciwą panią,ale cudowną osobą.Kiedyś podziwiałam kolejny jej haft,a ona do mnie mówi-wiesz,ja to proszę pana boga żeby pozwolił mi życ tak długo aż wyrobię wszystkie swoje muliny(nici do haftu)...tu puszcza do mnie oko i szeptem mówi-wiesz ale ja po cichu ciągle jakąś dokupuję:))))cudowna pani Zosia,dziś w niebie ,pewnie haftuje aniołkom kołnierzyki,dożyła bardzo sędziwego wieku:)))czego i Tobie życzę:))
OdpowiedzUsuńTaki prezent, jeszcze od faceta... masz super syna, gratuluję:)
OdpowiedzUsuńPrezent wspaniały - dobrego masz syna i jeszcze zna się na drutach. Niewątpliwie zrobił mamie wspaniały prezent. A o wyróżnienia się nie martw, skoro je tak chętnie przygarniasz, na pewno dostaniesz jeszcze niejedno - obiecuję.
OdpowiedzUsuńAle skarby! A co do dodatkowych par rąk, to jak się dowiesz gdzie można je zdobyć, to daj znać. Dziesięć to za dużo, ale jedna dodatkowa bardzo by mi się przydała:-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZnając życie,będzie tylko myk i po robocie.Znowu wybierzesz się na włóczkowe zakupy bo po prezencie ani śladu,wszystko wyrobione.
OdpowiedzUsuńTy mię zaraz gadaj, jak takiego chłopa przeszkolić! Skąd on wiedział, co lubisz???
OdpowiedzUsuńI sam chciał matce prezenta porobić?
No ja cie...
Mój syn już z gniazda wyleciał, a mój-ci-on (mąż znaczy) uważa, że ja mam za dużo. Włóczek! Rozumiesz? Jak można mieć za dużo włóczek...
Kompletnie się nie zna rzecz jasna - zgodzisz się ze mną, nieprawdaż?:)
fiu fiu jakie prezenty:D normalnie pozazdrościć takiego syna
OdpowiedzUsuńNo łał ! Skarby jak się patrzy :)
OdpowiedzUsuńAle cuda dostałaś:)
OdpowiedzUsuńGratuluję kolekcji wyróżnień:)
Basiu
OdpowiedzUsuńTak właśnie bym chciała!Myk,myk i po zawodach.A jednak ostatnie dwa dni były prawie bezdrutowe...
Bozenas
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.A historyjka jest wspaniała.Jednak ja nie mam aż tyle zasług u Pana Boga...:(
Gosieńko
OdpowiedzUsuńNo tak...Co by tu powiedzieć...Bo to mój syn, który wszystko potrafi.Naprawi samochód,zaprawi warzywa, np.ogórki na zimę, wyremontuje mieszkanie, zrobi wykwintny posiłek z tortem na deser.Umie prawie wszystko.Także odrobinę uszyje.
Na drutach jednak nie robi.
Antonino
OdpowiedzUsuńPrawda jest taka, że on tego nie kupował - to ktoś chciał się pozbyć drutowych akcesoriów, a mój syn je przygarnął.I dobrze!
Lucyna
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wiem.Ale nie zapomnę - jakby co, oczywiście!
Ogrodniczka
OdpowiedzUsuńCo jakiś czas pod koniec roboty nad kolejnym swetrem obiecuję sobie, że zgromadzę wszystkie swoje włóczki na jednym miejscu o choć je dokładnie obfotografuję - przecież nawet nie pamiętam, co mam (i gdzie mam!)W tej chwili pamiętam o czterech dużych pojemnikach, ale to nie koniec...
Dorothea
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że moje chłopy ( a mam tylko chłopów), w razie, jakby ktoś coś dawał - to do domu przyniosą.Synowie nawet kupią. Mąż - nie.Tu się zaczyna wyższa matematyka. Ale w końcu uczyłam się jej na studiach...
Ines, Olllg, Lucynka
OdpowiedzUsuńAlarm mi się włączył i dlatego jednocześnie Wam odpowiadam.
Dziękuję.
Niby mała rzecz a cieszy - takie wyróżnienie
- taki syn
- taki prezent.
I życie znów jest piękne!!!
Zazdraszczam nieprzyzwoicie..... taki syn!
OdpowiedzUsuńElu, szczęściaro - dobrze wychowałaś, mój nawet drutów od szydełka nie odróżni. Kochana, żyj do wyrobienia wszystkich pasmanterii świata! Co tak dla ciebie te parę kilo!
Kankanko
OdpowiedzUsuńCudne życzenia z radością przyjmuję!Wystarczą tylko pasmanterie w Zachodniopomorskim.Taka skromna jestem.
No to zapraszam do mnie - po kolejne wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnych wyróżnień :) i super prezentu od super Syna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudne prezenty !!! A te drutki z zylka na kalendarzu wygladaja na Addi.
OdpowiedzUsuńAntonino!
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za wyróżnienie.Niedługo coś z tym zrobię!
Zulu
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za miłe słowa i odwiedziny!
Solaris
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że Addi.Uciekło mi to słowo!Taka tradycjonalistka ze mnie...
Dawno Cię nie było?!
Podziwiam: talent i Syna
OdpowiedzUsuńi troszeczkę zazdroszczę: talentu i takiego Syna
i gratuluję Mamie - Syna a Synowi, że ma taką wspaniałą Mamę.
Z całego serca życzę długiego życia.
Elu, zasługujesz na wszystkie wyróżnienia, nic więc dziwnego, że tyle dostajesz :))) A prezent od syna super :))) Nie ważne, że sam nie kupił. Pomyślał o Tobie i to się liczy. Ja takie końcówki włóczek posortowałam sobie do palstikowych 5-litrowych butelek po wodzie mineralnej. Górę tylko musiałam odciąć. Choć osobiście marzą mi się płaskie plastikowe przezroczyste pudełka, takie żeby można było postawić jedno na drugim i od razu żeby było widać co w kórym jest. Poza tym myślę, że z Twoją szybkością, to jak tylko będziesz miała pomysł, już wkrótce to wszystko przerobisz :)))
OdpowiedzUsuńPompalin a
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci serdecznie.Buziolki!
Beatko
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!.
Mam przeźroczyste opakowanie po kołdrze, takie z zamkiem błyskawicznym, jak torba podróżna.A drugie krótsze, za to szersze, nie wiem po czym, bo w lumpeksie za 2 zł kupiłam.Obie przeźroczyste, wszystko dobrze widać.
Ale pomysł z butlami - kupuję!
Masz skarb a nie syna ;-))
OdpowiedzUsuńPiękne podarki aż trochę zazdroszczę. Znając Ciebie to Ty moment jak się z tym uwiniesz
OdpowiedzUsuńOaza i Eve-jank
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.Tak bym chciała.Jednak się nie da. Już trochę czasu minęło, a nadal brak pomysłu na taką sztuczną włóczkę - jak tor kolejowy albo drabina do nieba!