Obserwatorzy

czwartek, 19 maja 2011

Lenię się!




Takie właśnie piękne róże dostałam od mojej szwagierki.
 




A to książki, które ostatnio przeczytałam.
Jak widać - totalnie się lenię.
Coś tam dłubię na drutach, jednak nie mam czym się pochwalić.
Chyłkiem-boczkiem przemykam po blogach, patrząc zazdrosnym okiem na Wasze prace.
Może się wypaliłam?

Piszcie, proszę, że jeszcze do mnie zaglądacie i pamiętacie.
A wszystkich pozdrawiam serdecznie i  majowo !!!
 Posted by Picasa

66 komentarzy:

  1. e tam, zaraz sie wypalilas, u mnie te tak bywa czasami ze nie mam na nic ochote, na czytanie zawsze.
    Ja uwazam ze to co robie to moj odpoczynek, ale i od tego tez czasami trzeba odpoczac,sa takie dni u kazdej z nas...
    nie stresuj sie tym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Juluś
    Rzecz w tym, że tunika jest już prawie na ukończeniu, że w poniedziałek znów jadę do Szczecina i mogłabym ją gotową zawieźć siostrze, a ja zajmują się zupełnie czym innym!
    I o to mam w pewnym sensie żal sama do siebie. A później znów będę dawała zarabiać poczcie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Elu - przystanki są konieczne w każdej podróży!

    Może to wina mojego tymczasowego lapka ale bardzo wolno otwiera się Twój blog.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kankanka
    W jaki sposób mogę wpłynąć na to, by otwierał się szybko? Daję bardzo duże zdjęcia, czy to może mieć wpływ?
    Świetnie to powiedziałaś z tymi przystankami!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tam się wypaliłaś.., to już niemodne... ;) Leń się po prostu leń - nie żałuj sobie - baterie też trzeba naładować, a ładuje je się w spokoju:) Pozdrawiam cieło!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zawsze zaglądam, choć nie zawsze komentuje. Każdemu się należy odpoczynek. Sądzę, że po tej bezczynności nadejdzie fala ciężkiej pracy. Ja przynajmniej zawsze tak mam, że lenię się do czasu a później już doby brakuje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Замечательный зять, такие прекрасные розы подарил!
    Świetny zięć, takie przepiękne róże podarował!

    OdpowiedzUsuń
  8. No pewnie, ze o Tobie pamietamy! Len sie ile wlezie - nieraz tak wlasnie trzeba. A poza tym, latwiej wtedy dostrzec piekno swiata.

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie też trudno otworzyć Twój blog,a komentarz już trzeci raz dodaję,i nie wiem czy pójdzie czy nie.Co do lenia to każda z na go ma ale u Ciebie to ja w niego nie wierzę.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiesz co, trzeba czasem polenic sie, wiem to sama po sobie. Tez mam teraz taki okres, tzn. trwa juz dlugo, ponad miesiac. Robie mase probek, probuje nowe techniki, ale nic konkretnego nie dziergam. Mialam to juz kilka razy i wiem, ze to przechodzi, a potem praca wre... i tak znow do nastepnego razu.
    Tez zauwazylam, ze od jakiegos czasu Twoj blog wolniej chodzi, dluzej sie otwiera. Tak mi sie cos wydaje, ze dluzej otwieraja sie blogi, ktore u samej gory, w tytule maja wstawione zdjecia. Sprobuj to zdjecie wyrzuci, zostawic tylko tylul bloga i zobaczymy czy zadziala - jezeli bedzie to falszywy trop to zdjecie mozesz wstawic spowrotem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wypalenie to raczej nie jest; po prostu majowe lenistwo cie dopadło. Poza tym czasami trzeba wrzucić na luz:)

    OdpowiedzUsuń
  12. OJ, tam! Nie wypaliłaś się, tylko musisz trochę odpocząć. Jak znajdziesz odpowiedni wzór, to na pewno ruszysz w trybie przyspieszonym do robótek.

    OdpowiedzUsuń
  13. Lenistwo-też dobre
    nieraz oczywiście

    OdpowiedzUsuń
  14. Nic się nie martw wena wróci !!!Teraz się relaksuj z kwiatami i książeczkami :)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. A poleniuchuj trochę. Ja też bym chciała ale nie potrafię. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Urlop chociaż króciutki od czasu do czasu każdemu się należy. O swoim nic nie robieniu myśl właśnie jak o tymczasowym urlopie;-)
    Byłaś u mnie też nic nie robię a lista zaległości rośnie;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj tam! NOrmalne zmęczenie materiału! Przecież trzaskasz na drutach jak maszyna! Dla podładowania akumulatorów potrzebne są takie leniwe chwile :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tkaitko co Ty pleciesz o jakimś wypeleniu.Po pierwsze odreagowywujesz w ten sposób ostatnie stresy.A należy Ci się to jak mało komu (pamiętam ten przedświąteczny wysyp na Twoim blogu).A po drugie wiesz jak to jest z tygrysem,nieraz bardzo długo szykuje się do skoku.Więc do niczego się nie zmuszaj i czytając relaksuj się i czekaj cierpliwie jak będziesz gotowa do skoku.Mnie wcześniej czy później też to dopadnie.
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie dziękując za milutkie słowa

    OdpowiedzUsuń
  19. Elu, chodzi dalej bardzo wolno. Duże zdjęcia zawsze spowalniają, to samo tła z wzorami, ale Ty masz raczej prosty. Masz dużo osób w linkowni, spróbuj nie umieszczać zdjęć z ich blogów a tylko tytuły najnowszych postów. Wyróżnienia bym dała do albumu na pikassie a na blogu tylko skrót do nich i każdy może w dowolnej chwili sobie obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie wypaliłaś się. Widocznie potrzebujesz przerwy od robótkowania, ja czasami też tak mam.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Leń się jak masz ochotę. Rozpieszczaj książkami.

    Chęć na druty na pewno wróci! Chwila oddechu jest wskazana, ręce odpoczną ;)

    Pozdrawiam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  22. Teraz odpoczywasz, czytasz fajowe książki i towarzyszą Ci przepiękne róże! A jak wena powróci to my nie nadążymy za Tobą z komentarzami :)))
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  23. Iwona
    Dostałam od większości z Was, w tym i od Ciebie konkretnie cudowne przyzwolenie.
    Zatem się lenię...

    OdpowiedzUsuń
  24. Gabriela
    Dziękuję. Zatem lenię się ze spokojem w sercu.Co mi tam? Dostałam rozgrzeszenie!

    OdpowiedzUsuń
  25. Mila
    Serdecznie dziękuję!
    Róże zawsze są piękne!

    OdpowiedzUsuń
  26. Solaris
    O! Tego nie wiedziałam.
    W każdym razie widzę jego piękno.

    OdpowiedzUsuń
  27. Anka
    To przykrość dla mnie, że blog się ciężko otwiera...
    Jakiś niewierny Tomasz się tu trafił...Może masz trochę racji?

    OdpowiedzUsuń
  28. Antosia
    Zdjęcie wyrzuciłam natychmiast po pierwszym przeczytaniu Twego komentarza. Nie mam odzewu, czy to pomogło.
    Tak, takie próbowanie i uczenie się też zajmuje sporo czasu.
    Ale u mnie ten czas pochłania internet, w którym nie poruszam się tak swobodnie jakbym chciała.
    I pisanie na drugim blogu...

    OdpowiedzUsuń
  29. Nivejka
    Zmieniłam z lekka priorytety...

    OdpowiedzUsuń
  30. Edi.es
    Tak czy tak druty mi z rąk wypadły...

    OdpowiedzUsuń
  31. Hersylia
    Witaj! Wydaje mi się, że to Twój pierwszy komentarz u mnie. Zapraszam do rozgoszczenia się.
    Jest tez aktywna moja działalność na blogu http://czas-i-ja.blogspot.com .Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  32. Malaala
    Dziękuję, słoneczko! Troska moich blogowych Koleżanek jest cudowna. I taka łatwość w rozgrzeszaniu. Jestem w skowronkach!

    OdpowiedzUsuń
  33. Janeczko
    Powiewam do Ciebie z dala kapeluszem umajonym kwiatami!
    Świat jest piękny nawet jak się nad nim nie pracuje.
    Wiesz, że pokrzywy i lebioda tez pięknie wyglądają?A kwitnący oset to dzieło sztuki?Zawsze zachwycałam się kwiatami ostu...
    Uczeni twierdzą, że w szczególności pokrzywa jest bardzo pożyteczna i nie powinno się jej tępić dla samego tępienia. Nie umiem powiedzieć jak, ale pono bardzo korzystnie wpływa na nasze środowisko.

    OdpowiedzUsuń
  34. Barbaratoja
    Och, Basiuniu, to się urlopuję całą gębą!A co?
    A mówiąc serio - chyba bardzo mocno straciłam podzielność uwagi. Np.skupiam się na dobrym obiedzie i to na ten dzień wystarczy. To znów skupiam się na pisaniu mego opowiadania - i tez nie da rady z drutami.Taki dziwoląg natury ze mnie, albo co?

    OdpowiedzUsuń
  35. Ata
    Z tym ładowanie akumulatorów - kurcze , przydałoby się bardzo konkretne gniazdko...

    OdpowiedzUsuń
  36. Juta
    Cudne Twoje błogosławieństwo! Dziękuję. Zatem płynę jak na fali, relaksuję się , do niczego się nie zmuszam, jestem wolna...

    OdpowiedzUsuń
  37. Kankanka
    Zrobiłam, co mogłam.
    Teraz tylko przydałyby się informacje, czy to cośkolwiek pomogło.I następne rady proszę na stół!

    OdpowiedzUsuń
  38. Grahasil
    No to jestem - wypalona czy nie,
    rozleniwiona - czy nie,
    ale bardzo zadowolona, ze tyle komentarzy się u mnie sypnęło!
    Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  39. Rene
    -kochana! I jak nie skorzystać z takich rad i życzeń?
    Musowo jeszcze chwilę rozkoszować się majem i...pisać...

    OdpowiedzUsuń
  40. Guga
    No,fajnie mi!
    (Wiem, ze od "no" zdania się nie zaczyna! Wiem też, że teraz jest tyle zmian w pisowni, że ja też mogę swoją propozycję wnieść.).
    Zainteresowania mi się zmieniły...
    Nie do końca jestem pewna, czy to dobrze...

    OdpowiedzUsuń
  41. Witaj!Jest czas na pracę i jest czas na odpoczynek(czytaj -lenistwo).U mnie jest właśnie ostatnio tez taki czas.Zaczęłam znowu czytać,bo przez dłuższy czas nie potrafiłam.Nie mogłam się skupić,skoncentrować,myślami gdzieś błądziłam daleko....Trwało to bardzo długo,o wiele za długo.Na szczęście-znowu mogę.Nadrabiam stracony czas.Jestem przeszczęśliwa:)Czego i Tobie życzę z całego serca.Oraz zdrówka jak najwięcej:)Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  42. a pewnie ze zagladamy!zbliza sie wakacyjny czas,ktory bywa ze nie sprzyja robotkom...to chwilowe i przejsciowe.pozdrawiam bardzo serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  43. Elu, za pierwszym razem otwierało się 6 minut dzisiaj. Weszłam drugi raz zaraz i teraz trwało niecałe 2 minuty. Nadal wolno, ale jak pisałam - nie korzystam ze swojego laptopa i może on tak spowalnia. Przydałyby się uwagi innych.
    Jak dla mnie otwiera się nadal wolno, chociaż przyśpieszył.
    Zdjęcia musisz zmniejszać, bo blogger i tak te wielkie zmniejsza aby się w tabelce zmieścił, ale "zaciąga" duży rozmiar i to dodatkowe obciążenie. Szczególnie zwróć uwagę na takie kobyły jak kolaże, przy nich wystarczy 1000-1200 pxs przy robótkach, a nie ponad 5000. Do pokazania np książki wystarczy w zupełności 600-800.
    Czy ty Elu masz w swoim szablonie jakieś "tło"? Takie wzorki co oprócz koloru dają dodatkowe efekty?

    A w ogóle niech inni napiszą, bo może tak zwalnia tylko u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  44. U mnie otwiera się w miarę normalnie - poniżej 1 minuty (niestety nie mam sekundnika, żeby podać dokładniejszy czas :)).
    Elu - odpoczywaj, leń się, kiedyś w końcu trzeba ;)). A za jakiś czas znowu pokażesz nam swoje dzieła :)).
    Pozdrawiam bardzo serdecznie i dużo zdrówka życzę :).

    OdpowiedzUsuń
  45. Lucynka
    Poleciałam od razu na Twego bloga szukać, co to przegapiłam w sprawie Twojego straconego czasu. Niestety, nie znalazłam żadnych wskazówek, za to jeszcze raz się napatrzyłam na ładne ciuszki...
    Zdarzają mi się takie chwile, że nie mogę czytać.Zazwyczaj wtedy, gdy jest coś ekstra do przeżywania.Ale nie zawsze. Bo właśnie w niektórych wypadkach książka okazuje się lekiem.
    Wspaniałego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  46. Trilli
    Dziękuję. Wierzę na słowo. Tak ma być!( tu ostre tupnięcie nogą).

    OdpowiedzUsuń
  47. Kankanka
    Powalczyłam z Bloggerem, jest nowe tło. O zdjęciach będę pamiętać tak długo,aż nie zapomnę)Weekendowe uśmiechy!

    OdpowiedzUsuń
  48. Frasia
    Dzięki za odpowiedź w sprawie otwierania.Może te zmiany coś pomogą.W każdym razie staram się.
    Prawdę powiedziawszy znów dziś poszalałam w kuchni.Rodzinka zadowolona, brzuchy przepełnione.
    Teraz mogę się trochę pobyczyć przy komputerze.
    Wesołych majowych dni!

    OdpowiedzUsuń
  49. Elu, jest juz prawie dobrze, wydaje mi sie, ze tlo ktore zastosowalas z tymi domami jeszcze troche spowalnia...

    OdpowiedzUsuń
  50. Antosiu, zobaczę co się da zrobić, ale nie w tej chwili. Ja mam szybki internet, a dziś tak wolno chodzi, że trudno mi robić zmiany.Będę miała to na uwadze. Nie podoba mi się również ta szarość pod komentarzami, ale poczekam, aż internet będzie śmigał. Za dużo ludzi na łączach. Chyba...

    OdpowiedzUsuń
  51. Elu, wróciłam z działki i REWELACJA!
    otwiera się szybko i sprawnie. Zobaczymy jak będzie trzymać.

    Lenistwa trochę mało jak przy garach dyżur miałaś!

    OdpowiedzUsuń
  52. Jak nie ma tej dużej foty to szybko się otwiera :)

    W życiu nie widziałam tylu na raz i takich zachęcających pochwal lenistwa . A zatem len sie na zdrowie . Róże są piękne. Jak wracam od alergologa mam taka super kwiaciarnie po drodze.Ogromny wybór róż Zawsze tam wpadam oczy nacieszyć nawet jak nic nie kupuję .

    OdpowiedzUsuń
  53. Maila do ciebie napisałam kilka dni temu . Nie doszedł ?

    OdpowiedzUsuń
  54. och ja też tak mam ,że jak trochę słonka wyjrzy to już cała robota precz:)a ja książka,kawusia i balkonik:))))pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  55. Kankanka
    Och, nie narzekam.Gorzej, gdy nie ma z czego uszykować. Dziś miałam. Kotleciki z jaj gotowanych na twardo i gulasz z szynki ze świeżą papryką. Miodzio. A teraz dwie blachy ciasta z rabarbarem lecą.To znaczy pojedynczo. Do tej, co to jeszcze czeka dodałam kakao i jestem ciekawa, co z tego wyniknie...
    Krzywdy nie poczułam.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  56. 3nerida
    Róże ze sklepu mają jedną wadę - nie pachną.Zdecydowanie wolę ogródkowe. Ale podarowanemu koniowi...Pięknie wyglądają i oko cieszą.To jest ważne!
    Tak, był mail. Kasowałam wszystko z FB i mogłam niechcący za dużo skasować, ale jak teraz przypomniałaś, to ja jeszcze raz i ogromnie przepraszam... Cmok,cmok, cmok!

    OdpowiedzUsuń
  57. bozenas
    Prawdę powiedziawszy tak dobrze to nie mam, za to mam...uczulenie na słonce, a potem cała mordzia w bąblach... Wesołe jest życie staruszki! O le!

    OdpowiedzUsuń
  58. No to Eluś dobrze. Ja teraz mam lenia kulinarnego. Ale ciasto rabarbarowe robiłam i takie dobre wyszło, że pożarli migiem. Może jutro znów blaszka poleci do piekarnika.

    OdpowiedzUsuń
  59. Pamiętam i zaglądam regularnie - gorzej z pisaniem komentarzy ;)
    I wiesz, od czasu do czasu taki LEŃ każdemu jest potrzebny :D
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  60. P.S. Zmiany na Twoim blogu bardzo mi się podobają i teraz stronka otwiera się zdecydowanie szybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Kankanka
    Polecam pod rabarbar ciasto kakaowe.Wczoraj zaryzykowałam i wyszło wspaniałe! A zwykły placek trochę przesłodziłam.
    Ostatnio robiłam ciasto na Wielkanoc - więc aż tak bardzo chłopaków nie rozpieszczam!

    OdpowiedzUsuń
  62. Bean
    Najważniejsze, że zadziałało!
    Jeszcze tylko tę szarość muszę zmienić, ale i dziś komputer wolno działa...

    OdpowiedzUsuń
  63. o, taki leń to u mnie częsty gość jest. Chociaż w sumie to nie żaden leń, przecież książki czytałaś:) jakbyś seriale wszystkie po kolei oglądała, to byłby leń;)
    aa, i chciałam poinformować, że zawsze chętnie zaglądam...

    OdpowiedzUsuń
  64. Beso_78
    Prawdę powiedziawszy dziewczyny mnie zawstydziły tak lekkim przyzwoleniem na lenistwo. To się "zwarłam w sobie", zrobiłam pyszny obiad i poprasowałam pięć zmian pościeli nie licząc drobiazgów...Dostałam dwie godz. na komputer - w nagrodę.
    Nie, nie oglądam wszystkich seriali, ale lubię ogromnie "Ranczo" i "Hotel 52".Reszta może nie istnieć. I nawet prasowałam przy wyłączonym tv, albowiem miałam coś do przemyślenia...
    Baaaaaardzo mi miło, ze chętnie do mnie zaglądasz.Zapraszam na przyszłość. Może kiedyś będą ciekawsze zdjęcia. Np. z Isladii.

    OdpowiedzUsuń
  65. Ciekawi mnie ta książka Żona myśliwego. Królową deszczu mam, czytałam już chwilę temu i zachwyciła mnie, więc i ta, tej samej autorki powinna być ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  66. Gocha
    Czytaj i ciesz się książką. Jest dobra.Może nawet bardzo dobra z zaskakującymi zwrotami akcji. Żonę myśliwego polecam z czystym sercem.
    Natomiast Przedostatnie marzenie to właśnie bujanie, cudowne bujanie w obłokach, tylko trzeba lubić taki nie do końca realny świat, coś na pograniczu marzeń, fantazji i zwykłego życia. Dla smakoszy.

    OdpowiedzUsuń