Obserwatorzy

poniedziałek, 23 maja 2011

Wiatraki w drodze ze Szczecina










Tak sobie dziś wracałam ze Szczecina.
Z okna jadącego samochodu zrobiłam trochę zdjęć wiatrakowej fermy.
Szkoda, że szybki nie były krystalicznie czyste...:)
Gorący dzień i w upale - takiemu grubasowi jak ja, to raczej kiepsko.
Przecież jestem w domu.

Bardzo radują mnie Wasze komentarze. Bardzo, bardzo, bardzo!
Wybaczcie, proszę, że ostatnio sama zbyt mało piszę u Was.
Mam nadzieję, że się bardziej postaram, bo chwilowo już nie będzie wyjazdów, rozjazdów i innych nieprzewidzianych.

Posted by Picasa

29 komentarzy:

  1. Piękne widoki i jaka cudowna pogoda. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. Красивые фото! Очень интересно!
    Piękne foto! Bardzo ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
  3. ja w Szczecinie byłam wczoraj :D mijam takie wiatraki w Wolinie, byłaś kiedyś obok wiatraka,z bliska to dopiero widok :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kokotek
    Zgadzam się. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  5. By_giraffe
    Byłam. Wrażenie niewiarygodne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Oooo! Takie same są w okolicach Władysławowa. Jak je widzimy z moimi dziewczynami, to już wiemy, że na nasz Hel już bliziutko :-))
    I jakoś mi zmęczenie za kierownicą mija!
    Dzięki Tobie poczułam, że wakacje już blisko!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ata
    Właśnie wczoraj studiowaliśmy kalendarz - oj, blisko! blisko!
    Za to Boże Ciało bardzo późno w tym roku.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale dzięki temu rok szkolny skończy się wcześniej :-))

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie tez takie stoją. Nie mogłam uwierzyć jakie to wielkie. Jedno takie przyjeżdża na miejcie na kilki tirach!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny widok.Nie byłam nigdy blisko takiego wiatraka.Przy najbliższej okazji to naprawię.U mnie towarzystwo tez marzy o wakacjach.
    Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. O! Zmiana na blogu! Fajnie to wymyslilas! A co do wiatraków....poki co kojarza mi sie z Niemcami. Zawsze jak przez nie jade, a jest to podroz zbyt dluga, widze tylko wiatraki, wiatraki i wiatraki.... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ata
    I tyle radości z tego powodu!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nivejka
    Moja znajoma mieszka przy głównej choszczeńskiej ulicy.Obudził ją w nocy niemożebny hałas.A to przed konwojem skrzydeł do wiatraków jechała ekipa i cięła wszystkie metalowe znaki i inne słupki np. z łańcuchami przy jezdni.Powiem jechał konwój.Potem znów ekipa, która wszystko, co był ścięte - stawiała do pionu i spawała. Nocka mała...

    OdpowiedzUsuń
  14. Juta
    A ja o wakacjach- owszem też, ale o upałach - raczej umiarkowanie. Mam pod sufitem zamontowany wiatrak z żyrandolem. Zepsuł mi się jeden "bieg" (ten najniższy) w wiatraku - a są trzy. Przy włączonych pozostałych można dostać zapalenia płuc...

    OdpowiedzUsuń
  15. Katarzyna
    Ale i tak robią wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dużo energii !!!A to nie Holandia ?:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ewe-jank
    Nie mam tego ujęcia, na którym mi zależało. Fotografowanie z okna samochodu (jadącego 90) to nie jest szczyt moich marzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Malaala
    Tam wiatraki są inne, tak mi się przynajmniej wydaje, nie "elektryczne".
    Ale nigdy w Holandii nie byłam, nawet palcem po mapie nie za bardzo...

    OdpowiedzUsuń
  19. Agajaw
    No i popatrz jak Cię ominęłam w odpowiedziach!
    Wstyd mi jak stąd do Helu albo jeszcze dalej!!!
    Wybaczysz mi?
    To z tej prędkości, bo już coś tu na mnie nowego czekało... Przepraszam Cie bardzo Agatko!

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja też mam takie wiatraki na trasie do Kielc :))) W tym tygodniu aż 5 razy na nie patrzyłam ;)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Beata
    Zobacz, zobacz, jak to się rozkokosiły u nas!
    A tu jakieś atomówki chcą budować. I po co?

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję, że mnie odwiedzasz. Dziękuję za wszystkie dobre słówka.
    Ja też do Ciebie zaglądam, tylko coś ostatnio nie wszędzie mogę zostawić komentarz, coś dzieje się z blogerem.
    Szkoda, że szczecin tak daleko ...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń