Obserwatorzy

niedziela, 27 marca 2011

Bedzie tunika.Na razie zdjęcia modelek.


Rozpoczęłam nową robótkę. Tym razem będzie to tunika bez rękawów i z głębokim dekoltem w szpic.Powyższe zdjęcia  ( już nie pamiętam czyje, ale nie moje, z internetu) jest mi inspiracją.








Te dwa zdjęcia pochodzą z blogu http://tot-tricot.blogspot.com/ 
I to niejako dalszy ciąg moich inspiracji.

Moja tunika będzie dość odległa od pierwowzoru.Aby znaleźć podobieństwo - trzeba się będzie mocno wpatrzyć.Na razie  j-u-ż  pierwsze prucie przede mną.Ale przy niedzieli nie będę robić czegoś tak paskudnego!

Dziękuję, że mnie czytacie i oglądacie.Dziś miałam kłopot z pisaniem postu a - wcześniej - komentarzy.Ciągle "zrywało" internet.





23 komentarze:

  1. Malaala
    Moje będą inne.To szarości, beże, brązy, rudości, nawet sporo zieleni, ostrej, ale nie "trawiastej".

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem na miliony procent pewna, że wyjdzie Ci wspaniale. Nikt nie ma takiego mistrzostwa we wrabianu kolorowych wzorków jak Ty. Wiem co mówię - widziałam już na Twoim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne rzeczy wynajdujesz a potem jeszcze robisz,rewelacja.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Gosiu
    To prawda,że się staram.Ale ...już jest prucie.Zawsze to kłopot, jak przyszła właścicielka daleko.Bardzo lubię żakard.Jednak nie mam wykroju.I to jest mój kłopot.Po za tym dzianina z tak gęstym żakardem i to na cienkich drutach jest mimowolnie trochę usztywniona.Próbka odbiega od rzeczywistości...

    OdpowiedzUsuń
  5. Anko
    Już dość dawno znalazłam to pierwsze zdjęcie.Jednak dopiero rzut oka na Japoneczki sprawił, że prawdziwie zaiskrzyło.Przedtem długo szukałam modelu dla Agatki.A teraz mam w robocie cienką wełnę. Jedna jest 100% wełna, druga 85% - czy jakoś tak...I paluszki chwilami odmawiają posłuszeństwa.Tyle, ze oczka dość ciasno, to nawet jak już przestaje czuć druty - to i tak nie wypadają.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale jestem ciekawa, już nie mogę się doczekać zrobionego przez Ciebie kolejnego dzieła!!! Sweter, ten z Japonką jest bombowy!
    Pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości i mało prucia:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Guga
    Właśnie lustruję internet pod kątem tunik.Wpadłam na pomysł,że sobie jutro rano w wymiarach 1/1 wyrysuje tunikę na szarym papierze.Sprawdzam wykroje.Tak mi brak manekina!Będzie przykładanie do papieru.Przyklej papier do stołu .Tylko co w razie gości? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. fajne rzeczy znalazłas ja też tak robie w poszukiwaniu inspiracji

    ale teraz poprostu robie przerwe troche sie wypaliam

    OdpowiedzUsuń
  9. To co zostanie z tego wzoru? Rękawy odpadną, bo ma być bez rękawów, skoro to ma być tunika to pewnie zniknie również i zapięcie. Nota bene to jest ciekawy model, takie połączenie żakardu i gładkiego. A ten wzór żakardu jest dla bardzo pracowitych dziewiarek, bo malutkie elementy.Oj, narobisz się, narobisz.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tkaitko tak jak Ty zachwycasz się u mnie tak dla mnie patrzę na te japoneczki w tych pięknych żakardach i wiem jedno.Jest to dla mnie ''abstrakcja totalna''jeżeli chodzi o zrobiebie czegoś takiego.No chyba że to Ty się do tego weźmiesz.Pozdrawiam i życzę jak najmniej prucia (nienawidzę pruć).

    OdpowiedzUsuń
  11. Agajaw
    Pewnie zbyt wiele rzeczy na raz spadło na Twoje barki.Wtedy po krótkim czasie jest wypalenie.Ale nie daj się. Emilka coraz starsza ( małe dzieci - mały kłopot...itd), Ty oswajasz się z nową pracą, będzie dobrze.No i wiosna.Gdzie ONA znów się schowała????

    OdpowiedzUsuń
  12. Anabell
    Pracowicie przeniosłam wzorki żakardowe na kratkowany papier.Jednocześnie układając je wg mojego widzimisię.Mniej więcej do połowy są wzory szare na cieniowanym tle, a powyżej odwrotnie - szarość jest tłem a kolorki ścielą wzór.Zrobiłam 50 cm tyły i 1/3 jest do prucia.Wzorków.

    OdpowiedzUsuń
  13. Juta
    Bardzo Ci dziękuję.
    A z tym pruciem - jak mus to mus.Lepiej teraz, niż po zszyciu!Na razie prucie mnie nie dołuje, choć nikt za tym przecież nie przepada.
    Najgorsze są te cienkie druty! A mnie się marzy coś na drutach powyżej 5 mm.Nie mogę tak rozbieżnych grubości robić naprzemiennie.Raz - bo nie lubię dwóch robótek prawie jednocześnie, dwa - moje ręce całkiem by od takiej zamiany "zgłupiały"...:)A boję się wziąć szydełka do ręki, bo znów z kurami popłynę...!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie mogę się doczekać tej Twojej tuniki. Zdjęcia bardzo fajne jak się nimi zainspirujesz na pewno wyjdzie super. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Ewuniu
    -bardzo dziękuję.
    O to chodzi, że ja tez nie mogę się doczeka:)))
    Zatem robię!

    OdpowiedzUsuń
  16. Inspiracja ważna rzecz! Potem mozna rozwinąć skrzydła wyobraźni:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Aż ściska mnie z ciekawości ;) bo, że cudo wyjdzie, to pewne!
    No i podziwiam za te cienkie druciki!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ach czyli będzie jednak ta tunika! Fajnie! Czekam na rezultat końcowy:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ha, ha. Dziękuję:) Miarki mam dwie, ale mierzę, mierzę i domierzyć się nie mogę:) Albo nie wierzę może, że mierzę dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nivejka
    Właśnie.Okna mam zamknięte., tak na wszelki wypadek...

    OdpowiedzUsuń
  21. Bean
    Kochana, Ty bardziej we mnie wierzysz niż ja sama:)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Iwona
    Ma być.Mam nadzieję,że będzie.Powinna być.

    Już po 12-tej, a ja jeszcze nie narysowałam tej tuniki.Takie tam rodzinne zawirowania...

    OdpowiedzUsuń