Obserwatorzy

czwartek, 13 maja 2010

Zabawa blogowa

Moje dziesiąte zdjęcie mieści się w powyzszym kolazu.Był to nasz wspólny rodzinny wyjazd do Krakowa,w białostockie i do domu prawie pod Szczecin.
Tu widać autostradę przed Krakowem.Jest tez elektrownia (Turów?) i zamek na wysokiej skale - nazwy nie pomnę.


Nie będę taka oszczędna i pokazę Wam więcej zdjęć.Tu widać krakowskie RMFMN.W studio rozparty wygodnie siedzi wtedy dziewiecioletni czwarty syn.
Ja nie opuszczałam mieszkania przez cały pobyt (trzecie pietro).Kraków zwiedzał mój mąz i dwaj synowie.


A to droga z Krakowa w białostockie.Na zdjęciu wyschnięta Wisła.Trzeci syn uchwycił tez piekne chmury z grą świateł.


Te zdjecia c całą pewnością nie są dzieśiąte.Ale są godne pokazania. Ten drewniany budynek to kościół w Sokołach, a właściwie kaplica cmentarna. Pierwotnie była cerkwią w Tykocinie. Po 1820 roku nie miała juz swego kapłana a liczba wiernych to ok.10 osób . W 1833 roku kościółek został sprzedany i przeniesiony do miasteczka Sokoły. To moja rodzinna parafia.
Kiedy moja szczecińska siostra brała ślub - duzy kościół parafialny był w remoncie. Jest ze swym męzem jedyną parą, która brała ślub w kościółku na cmentarzu...
Na zdjeciu w prawym górnym rogu jest mój mąz, syn i brat. No i ja. To pod wejściem do muzeum w Białowiezy.
Na trzecim ujeciu zamek w Tykocinie w odbudowie. Ten z czasów Kmicica obrócił się w perzynę . Ale ktoś odnalazł stare plany i odbudowuje pod okiem konserwatora.

Wszystkie zdjęcia mają nieprawdziwy "rok produkcji" - winien być 2008.
W następnym poście pokazę jeszcze moje ukochane zdjęcie, na które mogę wgapiać się godzinami .

Zabawa blogowa polega na pokazaniu na blogu dziesiątego najstarszego zdjęcia przechowywanego w komputerze. Z opisem. I na zaproszeniu następnych trzech osób do zabawy.
Osoby, które zapraszam to:
Karolina
Dzunia
Teresa

1 komentarz:

  1. Zamiast Karoliny (nie przyjęło komentarza) zaprosiłam "Rumiankową Polanę".Jest swieżą blogowiczką.Proszę o miłe komentarze na jej blogu.I nauczmy Ją robić na drutach!!!

    OdpowiedzUsuń