Udoło mi się zrobić koamizelkę bez brania miary. Jednak zaskoczenie nie było całkowite.W końcówce się przyznałam.A wszystko przez guziki. Wściekłam się o to, ze teraz są one takie drogie. Kilka guziczków,ładnych wprawdzie, ale przeciez nie diamentowych, a kosztuje prawie tyle, co włóczka na całą kamizelkę. Wszędzie tak jest,czy tylko w Szczecinie? Bo w moim blisko 20.tysięcznym miasteczku guzików nie ma. No - są pościelowe.
Taka lipa.
Na kamizelkę poszło niespełna 30 dag włóczki ELIAN klasik. Na niektórych zdjęciach wygląda tak,jakby miała połysk. Ale prawie nie ma. Wzór robiło się dobrze, bezpomyłkowo. Druty nr 3 (ale takie "mała"3, moze to nawet 2,8). Plisę z zapieciem robiłam jednocześnie z przodami. Zrobiłam małe "odkrycie ": ładnie wychodzą dziurki robione w rzędach nieparzystych, gdy obok siebie są dwa oczka prawe. To znaczy najpierw robimy narzut, potem oczko lewe krzyzujemy z prawym tak, ze lewe jest pod spodem, a potem robimy jeszcze jedo oczko prawe. Jeszcz nigdy mi nie wyszły takie ładne dziurki!
Ponadto moja K.miała bardzo piękne kwiaty, więc tez je uwieczniłam.
Juz dziś raz wstawiałam podobnego posta,ale komputer pokazał mi "kto tu rządzi"- widocznie nacisnęłam coś niepotrzebnie.Zatem "pomieszanego" posta wyrzuciłam. Mam
nadzieję,ze ten juz będzie dobry.
A cóż to za intrygujący piękny wzór ,super kamizelka, kolor tez świetny
OdpowiedzUsuńKamizela ma ciekawy strukturalny wzór - piękny.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Syn ciągle nie ma czasu zainstalować mi licznika.Ciekawa jestem, czy tak mało osób do mnie zagląda,czy pokazuję takie ..no, nie ma co komentować.
OdpowiedzUsuń