Blogowiczki kochane! Nastawienie jest szalenie ważne.Postanowiłam mieć wakacje i od kilku dni nie opuszcza mnie lekki, wakacyjny nastrój.Jest super.Nie daję się wyprowadzić z równowagi, wszystko biorę na śmiech, nawet mąż musiał się temu poddać! No, nie wiadomo jak długo wytrzymam.Każdy wie, że sielanka nie trwa wiecznie. Póki co mam zapas książek i włóczki.Kasię wzmianka o książkach może nieco denerwować. Ale nie martw się Kasiu - dzień dnia kawałek do przodu.
Zabawa niesamowita! Przed chwilką rozmawiałam z siostrą na SKYPE. I ona mi mówi, ze ładnie wyglądam.To też z racji postanowienia o wakacjach. I tak będę trzymać najdłużej, jak się da :))))))))
Juz postanowiłam, zaraz po posprzątaniu po przeprowadzce i wyjeździe męża na obóz żeglarski, będę miała wakacje;-)
OdpowiedzUsuńNic mnie od tego nie odwiedzie; będę robiła co chcę i kiedy chcę;-)
Cudowna odpowiedź! Właśnie tak!
OdpowiedzUsuń